Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd uniewinnił mężczyznę, którego oskarżono o "przywłaszczenie" strony burmistrza Wielunia na Facebooku

Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
Fot. Zbigniew Rybczyński
Przed Sądem Rejonowym w Wieluniu zakończył się proces między burmistrzem Pawłem Okrasą a jego dawnym współpracownikiem. Oskarżony o przywłaszczenie strony burmistrza na Facebooku Sylwester Paluszczak osiągnął swój cel – został uniewinniony. Wyrok nie jest prawomocny, Okrasa nie wyklucza apelacji.

Sylwester Paluszczak udzielał się w sztabie Pawła Okrasy przed zwycięskimi dla niego wyborami burmistrza na jesieni 2014 r. W tym też czasie powstał oficjalny fanpage Okrasy na Facebooku. W 2016 r. drogi obu panów się rozeszły, jednak Paluszczak zachował dostęp do strony. Z czasem stał się jedynym jej administratorem i zmienił charakter strony z promującej na krytykującą działania burmistrza. Okrasa uznał, że to działanie bezprawne, zawiadomił prokuraturę i w efekcie sprawa znalazła finał w sądzie.

Wieluńska prokuratura oskarżyła dawnego współpracownika burmistrza m.in. o podszywanie się pod inną osobę w celu wyrządzenia jej szkody osobistej. Burmistrz twierdził w sądzie, że doszło „do kradzieży jego wizerunku”, przez co „utracił wiarygodność w oczach mieszkańców”. Śledczy chcieli też ukarania Sylwestra Paluszczaka za nieuprawnione korzystanie z wiadomości adresowanych do burmistrza.

Proces w wydziale karnym Sądu Rejonowego w Wieluniu trwał ponad dwa lata. Odbyło się 14 rozpraw. Wyrok zapadł 30 czerwca. Sędzia Anna Maniewska – Lorek uniewinniła Sylwestra Paluszczaka od dokonania zarzucanego mu czynu, a kosztami procesu obciążyła Skarb Państwa. Oskarżony osiągnął zatem swój cel. Od początku jego obrońca odrzucał propozycję mediacji, bo to by oznaczało przyznanie się do czynu zabronionego. Dawny współpracownik Pawła Okrasy chciał procesu, by zostać uwolnionym od zarzutów karnych.

Od nieprawomocnego wyroku przysługuje apelacja. Czy burmistrz skorzysta z tej możliwości? - Czekam na uzasadnienie wyroku i wtedy podejmę decyzję – mówi Paweł Okrasa.

Burmistrz z pomocą adwokata występował w procesie jako oskarżyciel posiłkowy. Oskarżony odmawiał składania wyjaśnień zarówno w trakcie postępowania prokuratorskiego, jak i później w sali sądowej. Nam tłumaczył, że nie można zarzucać mu „przejęcia” strony, bo to on jest jej założycielem i właścicielem.

W sali sądowej burmistrz przyznał, że zlecił współpracownikowi wykonanie fanpage'a, ale twierdził, że strona nie jest jego własnością. Za swój błąd uznał zaniechanie działań w celu pozbawienia go uprawnień administratora profilu. Obecnie profilu „Paweł Okrasa Watch” nie ma już na Facebooku.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto