Referendum w Wieluniu. Grupa mieszkańców rozpoczyna procedurę w sprawie odwołania Pawła Okrasy z urzędu burmistrza

Grupa mieszkańców Wielunia zainicjowała proces mający doprowadzić do skrócenia kadencji Pawła Okrasy na stanowisku burmistrza. 8 lutego do Komisarza Wyborczego w Sieradzu trafiło zawiadomienie o zamiarze przeprowadzenia referendum ws. odwołania burmistrza Wielunia. Analogiczne pismo zostało złożone w Urzędzie Miejskim. Rolę pełnomocnika komitetu referendalnego wziął na siebie Stanisław Kokot, kolejarz z Wielunia, sekretarz Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność”.

- Nie jesteśmy jednolitą grupą polityczną, czy społeczną. Reprezentujemy różne upodobania i poglądy. Podjęliśmy inicjatywę referendalną, po prostu mamy tego wszystkiego dość. Musimy wziąć sprawy w swoje ręce. Musimy dbać o to miasto, na którego pozycję pracowały pokolenia. Burmistrz Paweł Okrasa zachowuje się tak, jakby był królem, a nie spełnia tego, czego oczekujemy – mówił na spotkaniu z lokalnymi mediami Stanisław Kokot.

Razem z nim na briefing przybyli inni członkowie grupy referendalnej - Barbara Ciężka i Aleksander Bartela. Przy okazji powiadomili o inicjatywie przewodniczącego Rady Miejskiej Piotra Radowskiego, który zmierzał do sali 101 na posiedzenie rady.

Zwolennicy odwołania burmistrza podnoszą, że jego działania od dłuższego czasu budzą wiele kontrowersji wśród mieszkańców. „Miarka się przebrała” za sprawą ostatnich wydarzeń wokół niesławnej imprezy MMA-VIP, przez które Wieluń stał się pośmiewiskiem w całym kraju. Jednak „podejmowanie decyzji przynoszących wstyd mieszkańcom i szkodzących dobremu wizerunkowi Wielunia” to tylko jeden z argumentów mających przemawiać za skróceniem rządów Pawła Okrasy w ratuszu.

Zarzuca się burmistrzowi zaniedbania, przez które Wieluń traci możliwości rozwoju. Inicjatorzy referendum wypominają Okrasie słabą skuteczność w pozyskiwaniu środków zewnętrznych i niespełnione obietnice dotyczące m.in. tysięcy miejsc pracy na terenie dawnej cukrowni, budowy basenu, hal sportowych, mieszkań czynszowych, geotermii. Wskazują również na „autokratyczny styl rządzenia”, rozrzutność w gospodarowaniu finansami publicznymi, co wiąże się z narastającym zadłużeniem gminy. Listę kończy zarzut dotyczący „realizacji interesów osób prywatnych kosztem Mieszkańców i interesu Gminy”.

Spółka, która miała zorganizować galę MMA-VIP-4 w wieluńskiej hali WOSiR, szczyci się współpracą z byłym bossem zorganizowanej grupy przestępczej z Pruszkowa, który w dalszym ciągu ma procesy sądowe. Oburzenie opinii publicznej wzmogły wypowiedzi burmistrza, który publicznie rozgrzeszał gangstera, powołując się na Pismo Święte. W wywiadzie z Krzysztofem Stanowskim Okrasa zgodził się na ewentualną organizację w Wieluniu „zjazdu pedofili, którzy odsiedzieli wyrok”.

„Przed kamerami Paweł Okrasa skompromitował siebie i nasze miasto. Udowodnił, że nie nadaje się na to stanowisko. Jako burmistrz przynosi nam wstyd i hańbę, zamiast być powodem do dumy” – czytamy w ulotce referendalnej.

Samo złożenie zawiadomienia nie oznacza jeszcze, że referendum się odbędzie. Przed jego inicjatorami stoi teraz duże wyzwanie – zebranie podpisów 10 proc. mieszkańców gminy uprawnionych do głosowania. Jest to wymóg ustawowy. W przypadku gm. Wieluń inicjatywę referendalną musi poprzeć 2,5 tys. osób, aby w ogóle doszło do głosowania ws. odwołania burmistrza. Wymagane podpisy należy zebrać w ciągu 60 dni liczone od przyjęcia zawiadomienia o zamiarze zorganizowania referendum.

Komisarz wyborczy w ciągu 30 dni od złożenia wniosku z podpisami wydaje postanowienie o przeprowadzeniu referendum lub odrzuceniu wniosku. Głosowanie powinno odbyć się w ciągu 50 dni od opublikowania postanowienia komisarza.

Przy referendum obowiązuje minimalny próg frekwencji. Aby ewentualne głosowanie ws. odwołania Pawła Okrasy było ważne, do urn musiałoby udać się co najmniej 3/5 liczby osób biorących udział w wyborach burmistrza w 2018 r.