Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Wielunia kupił toyotę z napędem hybrydowym za prawie 140 tys. W starym aucie zepsuł się silnik. „Wracałem z autostrady na lawecie”

Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
Burmistrz Wielunia Paweł Okrasa będzie jeździł toyotą camry z silnikiem hybrydowym kupionym za niemal 140 tys. złotych. Dotychczasowe auto służbowe z przebiegiem 460 tys. km uległo poważnej awarii. - Wracałem z autostrady na lawecie – mówi burmistrz.

Władze Wielunia planowały zakup nowego auta jeszcze zanim stare zostało unieruchomione. Zgodnie z decyzją Rady Miejskiej miało kosztować nie więcej niż 100 tys. zł. Burmistrz Paweł Okrasa postawił jednak na swoim i kupił auto za blisko 140 tys. zł. Radni nie mieli już tutaj nic do powiedzenia.

- Uchwaliliśmy kwotę 100 tys. zł na zakup auta służbowego i od tego czasu nie było żadnych zmian w budżecie w tym zakresie. To burmistrz swoim zarządzeniem dokonał przesunięć w puli wydatków na działalność Urzędu Miejskiego. Zmniejszona została m.in. kwota przewidziana na przebudowę schodów ratusza. To suwerenna decyzja burmistrza, podjęta w ramach przysługujących mu kompetencji – mówi Piotr Radowski, przewodniczący rady.


Nowy nabytek ratusza to toyota camry w wersji comfort, wyposażona w silnik benzynowo-elektryczny (tzw. hybryda) o łącznej mocy 218 KM. Pojazd został wyprodukowany w 2021 r.

Do niedawna burmistrz jeździł fordem grand c-max z 2-litrowym turbodieslem, rocznik 2012. Auto to kupił poprzedni szef ratusza Janusz Antczak.

- Obecnie jeżdżę autem wynajmowanym, bo służbowy ford odmówił posłuszeństwa w sposób definitywny. Nawalił silnik, skrzynia biegów i rozrząd. Auto stanęło na autostradzie, wracałem na lawecie. Widać więc, że zostało mocno wyeksploatowane, przejechało ponad 460 tys. kilometrów – mówił burmistrz Paweł Okrasa na sesji pod koniec sierpnia.

Dodał, że nowe auto zostanie dostarczone we wrześniu. O koszcie jego zakupu nie wspominał. Informacji o postępowaniu przetargowym na zakup pojazdu próżno szukać na stronie internetowej gminy. Jak się dowiadujemy w urzędzie, zapytania ofertowe wystosowano do pięciu firm. Pojazd o wartości 137 702,99 zł dostarczy diler Toyoty z Opola.

- Wybrana oferta jest jedyną złożoną w niniejszym postępowaniu i spełnia wszystkie postawione przez zamawiającego warunki – podaje Radosław Urbaniak, kierownik biura burmistrza.

W ostatnim czasie magistrat wystawił uszkodzonego forda na sprzedaż w publicznym przetargu za 16,2 tys. zł. Chętnych nie było.

W marcu br. burmistrz zaproponował radzie miasta wpisanie do budżetu 150 tys. zł na zakup auta. Przekonywał, że tyle potrzeba na hybrydę. Większość radnych uznała jednak, że to za drogo, jak na urzędowe auto. Zgodzili się na kwotę 100 tys. zł, mimo zastrzeżeń burmistrza, że „auta elektrycznego czy hybrydowego za 100 tysięcy się nie kupi”.

Okrasa przypomniał wtedy, że w 2013 r. jego poprzednik kupował auto służbowe za ponad 100 tys. zł, a budżet miasta był dużo skromniejszy niż dziś. Dodał, że inaczej niż starostwo, ratusz nie zatrudnia kierowcy na etacie (tak też było za burmistrza Janusza Antczaka).

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto