Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wdowa po ukraińskim żołnierzu w Zduńskiej Woli prosi polityków o odwagę i ratunek dla Ukrainy

Agnieszka Olejniczak
Agnieszka Olejniczak
Agnieszka Olejniczak
Wstrząsający apel i wstrząsająca historia Hanny Mazur. Ukrainki, która na wojnie straciła męża, a schronienie znalazł w Zduńskiej Woli. To tylko jedna historia z milionów historii ludzi, którzy uciekają przed wojną i którym wojna zabrała najbliższych.

Hanna Mazur to od dwóch tygodni wdowa. Męża zabrała jej wojna. Poległ podczas ostrzału rakietowego, gdy był ze swoim oddziałem na północy Ukrainy. Pochodzi z Żytomierza. Trafiła z grupą uchodźców do Zduńskiej Woli. Tu znalazła swoje tymczasowe miejsce w schronisku przy ul. Dolnej. Kobieta działa jako wolontariuszka i pomaga innym rodakom. Ale ma w sobie ból po stracie ukochanego męża i apel w imieniu Ukraińców.

Z dramatycznym apelem o powstrzymanie Putina i wojny zwróciła się do Donalda Tuska, który odwiedził 29 marca Zduńską Wolę i do całego świata politycznego Hanna Mazur, która uciekła do Polski z Żytomierza. Na wojnie na Ukrainie zginął jej mąż Andriej Wasiljewicz Mazur. Kobieta z synem i swoją mamą jest już bezpieczna w Zduńskiej Woli od 6 marca.

Ale jej mąż został w kraju by walczyć. Poległ 19 marca. Uciekał przed ostrzałem. Rosjanie najpierw zrzucili bombę, jak opowiada Hanna, a gdy jego oddział uciekał, ostrzelali żołnierzy rakietami. Był z 16 innymi. Ich przepuścił przodem, a sam zginął. Miał 41 lat.

Andriej codziennie dzwonił, albo wysyłał SMS. Stąd wiedziała, że żyje. Ale tego dnia, którego zginął, nie odezwał się. Wiedziała, że stało się coś złego. Potem dowiedziała się jak zginął. Że już nigdy do niej nie zadzwoni, że nie wyśle wiadomości.

Hanna, pomimo wojny, chciała jechać na Ukrainę na pogrzeb męża. Przyjaciele, jakich znalazł w Polsce, odwiedli ją od tego. Wytłumaczyli, że także ona może tam stracić życie, a przecież ma dla kogo żyć. Ma wciąż syna, z którym jest w Zduńskiej Woli.

Hanna Mazur apeluje do polityków, by zrobili wszystko co możliwe, by wojna się skończyła, by skończyły się naloty i by skończył się ostrzał, w którym giną cywile i żołnierze. Ukrainka ze łzami w oczach prosi o jedno: - Zamknijcie niebo nad Ukrainą, by więcej nie ginęły dzieci, matki, babcie.

Sama będąc jeszcze w Żytomierzu przeżyła rosyjskie naloty i bombardowania. Ukrywała się z dzieckiem w korytarzu domu. Nakrywali się materacami i poduszkami. Chronili się w ten sposób, bo tylko w ten sposób mogli się ochronić przed rosyjskimi bombami. I w takiej sytuacji są miliony Ukraińców.

- Ja i miliony Ukraińców mamy coś do powiedzenia, ale mamy wrażenie, że tego nikt nie słyszy, tak jakby między nami była ściana i wszyscy mieli oczy zamknięte - dziwi się Hanna Mazur, wdowa po żołnierzu ukraińskim, który poległ na północnym - zachodzie Ukrainy podczas walk z Rosjanami.

A Putina się nie ma co bać. A kobieta ma wrażenie, że politycy w Europie boją się wykonać krok w przód.

- On zabił mojego męża, on zabił ojca mojego syna, zabił syna swojej matki. Moja historia jest jedną z milionów podobnych, a ile ich jest trudno zliczyć. Umierają matki, dzieci. A ja mam jedno pytanie: dlaczego ci ludzie umierają? Z jakiego powodu? - dziwi się Hanna Mazur. - Był płacz, był krzyk, był wielki ból. Nikomu nie życzę by przeżywał tak potworne chwile.

Hanna po tych ciężkich chwilach ma jedną prośbę do całego świata, do wszystkich polityków.

- Po prostu prosimy zamknijcie niebo. Ludzie nie powinni umierać. Proszę usłyszcie każde dziecko, każdą mamę, każdego zabitego oficera, człowieka. Ludzie rodzą się, żeby żyć, nie powinni umierać. Po prostu proszę: zamknijcie niebo, ratujcie nas - apeluje Ukrainka.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wdowa po ukraińskim żołnierzu w Zduńskiej Woli prosi polityków o odwagę i ratunek dla Ukrainy - Zduńska Wola Nasze Miasto

Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto