Decyzję o wyborach musi podjąć wojewoda, który pod koniec stycznia uchylił mandat skazanego radnego. Wydanie zarządzenia zastępczego stało się konieczne, bo rada gminy nie podjęła stosownej uchwały.
- Jeszcze nie wiemy, czy zarządzenie się uprawomocniło. Czekamy na informację z Łodzi - mówi Anna Szydłowska, sekretarz UG w Sulmierzycach.
Radny Głowacki jechał rowerem, mając prawie 1,4 promila alkoholu. Wyrok sądu uprawomocnił się 27 czerwca 2012 r. Od tego momentu rada gminy powinna w ciągu trzech miesięcy wygasić mandat. Do głosowania doszło jednak dopiero w grudniu - gdy wojewoda upomniał radę.
- Wiem, że może to wyglądać na celowe przeciąganie sprawy, ale uważam, że postępowałem prawidłowo - mówi przewodniczący rady Tadeusz Kruszyński. - Po pierwsze, o wyroku dowiedziałem się dopiero w sierpniu. Następnie zwróciłem się o fachowe opinie, czy takie wykroczenie ma skutkować uchyleniem mandatu. To trochę trwało.
Rada nie uchyliła jednak mandatu. Dlaczego? Przewodniczący tłumaczy, że skazany radny nie pojawił się na sesji i nie miał szansy się wytłumaczyć.
- Przełożyliśmy to na kolejną sesję, a tymczasem zostało wydane zarządzenie zastępcze- tłumaczy Kruszyński. I dodaje, że rada nie odwołała się od decyzji wojewody: - Nie ma sensu bronić przegranej sprawy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?