Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto powinien zjeść Snickers'a, czyli sesja w Działoszynie

Zbyszek Rybczyński
Stasiu, zjedz Snickers'a i przestań gwiazdorzyć - zwracał się żartobliwie Stanisław Ranoszek do Stanisława Cieśli na dzisiejszej sesji Rady Gminy w Działoszynie. Jeśli jednak kogoś można określić mianem "gwiazdy" obrad, to właśnie przewodniczącego. Żartami sypał co i rusz, choć poruszane na sesji sprawy były poważne i nie wszystkim było do śmiechu

Na piątkowej sesji w Działoszynie nastroje zmieniały się jak w kalejdoskopie. Z jednej strony ważne problemy, zarzuty ciężkiego kalibru i ostre riposty, z drugiej - komiczne sytuacje i luźne komentarze, po których sala zanosiła się śmiechem.

Najzabawniej było, gdy jedną ze swoich wypowiedzi kończył radny Stanisław Cieśla. Gdy już siadał, przewodniczący udzielił głosu siedzącej obok Agnieszce Ryś. Okazało się jednak, że radna wcale tego nie chce. Wyłumaczyła, że nie podnosiła ręki, lecz... osłaniała się przed gestukulacją radnego Cieśli. To właśnie wtedy Stanisław Ranoszek przytoczył motyw znany z reklamy Snickers'a.

Żarty żartami, ale samorządowcy nie zapomnieli o rolach, które przyszło im odgrywać w tej kadencji. Mieliśmy więc kolejną odsłonę przepychanek pomiędzy opozycją a burmistrzem. Oponenci Rafała Draba nie zgodzili się na zmiany w budżecie. Dlaczego? Bo propozycje nie były dyskutowane na komisjach. Na nic zdały się apele burmistrza i skarbnika, że to bardzo ważna uchwała.

Gorąco było także przy punkcie dotyczącym sprzedaży działki w Szczytach, którego nie było jednak w pierwotnym porządku obrad. Uchwałę wprowadziła opozycja, a potem ją przegłosowała. W tym przypadku nie pomogły apele radnego ze Szczytów Zbigniewa Zająca, który uważa, że gmina mogłaby wykorzystać działkę pod cele publiczne. Sprawa była poruszana już wcześniej: Gm. Działoszyn: Jeśli sprzedadzą działkę, tiry nadal będą utrapieniem

Nie mniej emocji wzbudziło wystąpienie jednego z mieszkańców, który jest przeciwny budowie parkingu dla ciężarówek przy cmentarzu w Działoszynie. Chciałby się dogadać z gminą, ale wiceburmistrz Bogdan Górecki oświadczył, że urząd w świetle prawa nie może go uznać za stronę postępowania. Sprawa trafi zapewne do SKO albo do sądu.

Kompromis udało się za to wypracować w kwestii opłat za śmieci. Więcej na ten temat:Działoszyn: Mieszkańcy za śmieci będą płacić od głowy

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kto powinien zjeść Snickers'a, czyli sesja w Działoszynie - Wieluń Nasze Miasto

Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto