Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kościół w Wieluniu kupiony od parafii ewangelickiej badany przez muzealników. To wstęp do przyszłej rewitalizacji XVII-wiecznego zabytku

Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
Wideo
od 16 lat
Kościół, który w 2022 r. Gmina Wieluń odkupiła od parafii ewangelickiej, w przyszłości czeka kompleksowy remont. Wstępem do niego są wykopaliskowe badania sondażowe, prowadzone aktualnie przez pracowników Muzeum Ziemi Wieluńskiej

Zaglądają w przeszłość XVII-wiecznego kościoła

Wykopy pomogą rozpoznać poziomy posadowienia posadzek i fundamentów i umożliwią kompleksową ocenę techniczną budowli, której dokonają pracownicy naukowi Politechniki Śląskiej. Zarazem sondaże pozwolą uchronić wartościowe elementy przed ewentualnymi zniszczeniami w trakcie przyszłych prac budowlanych.

- Działamy systemowo, roztropnie, żeby nie doszło do żadnej degradacji tego, co będzie mówiło nie tylko o historii tej budowli, ale na dobrą sprawę o początku miasta Wielunia – nadmienia Jan Książek, dyrektor Muzeum Ziemi Wieluńskiej. - Trzy wykopy dookoła budynku i jeden w środku dadzą nam wiele odpowiedzi.

Potwierdziło się, że świątynia przylega od strony południowej do muru obronnego (przypora ściany została wręcz na nim posadowiona). Widać też wyraźnie, że od początku XVII wieku, kiedy budowano kościół, teren w tej części miasta uległ wywyższeniu. Muzealnicy założyli, że w trakcie prac we wnętrzach zabytku uda się ustalić miejsce dawnych krypt grzebalnych.

- Na pewno są pod kościołem, ale zupełnie nie wiemy, w którym miejscu, dlatego że wejście do krypt zostało bardzo dawno temu zamurowane – wyjaśnia Jan Książek.

Świątynia pierwotnie miała elewację ceglaną?

Odkryty fragment muru miejskiego zachował się w niezłym stanie, podobnie jak odsłonięta kolejnym wykopem zewnętrznym dolna część ściany prezbiterium. Ta ostatnia została wymurowana z cegieł o bardzo dobrych parametrach, o czym świadczy nienaganny stan ich zachowania mimo kilkuset lat ekspozycji na niszczącą działalność wilgoci i mrozu. Istnieje przypuszczenie, że pierwotna elewacja nie była tynkowana.

- To, że południowa ściana przylega muru miejskiego, wiedzieliśmy choćby z planu Grapowa. Zaskoczeniem jest natomiast ściana prezbiterium, gdzie uwidocznił się staranny wątek architektoniczny, regularnie kładzione naprzemienne warstwy cegieł, lico jest zrobiono równo pod sznurek, co sugeruje, że kościół mógł być pierwotnie oddany z elewacją ceglaną, a tynk z dekoracją sgraffitową to coś późniejszego – mówi Waldemar Golec, archeolog z MZW.

od 16 lat

Gmina kupiła zabytek za 1 mln zł

Rozmowy na temat odkupienia kościoła trwały kilka lat, ostatecznie ustalając wartość transakcji na 1 mln zł. Decyzja Rady Miejskiej o wydatkowaniu takiej kwoty była jednogłośna. W grudniu 2022 r. biskup Jan Cieślar i burmistrz Paweł Okrasa złożyli podpisy na akcie notarialnym.

Wkrótce potem podjęte zostały zabiegi o pozyskanie funduszy zewnętrznych na pierwszy etap działań rewitalizacyjnych. Wniosek Urzędu Miejskiego uzyskał akceptację w drugiej edycji Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. Na remont fundamentów i krypt i przeprowadzenie badań archeologicznych przyznana została dotacja w kwocie 500 tys. zł.

Docelowo kościół i jego otoczenie zostaną przystosowane do działalności Muzeum Ziemi Wieluńskiej. W ostatnich latach były już tutaj organizowane koncerty.

- Budowla będzie wykorzystana na cele wystawiennicze, koncertowe, konferencyjne, ale co najważniejsze - uratujemy ją przed powoli postępującą degradacją i zachowamy dla przyszłych pokoleń. Przestrzeń zewnętrzna ma wielki potencjał, docelowo otworzymy ją na planty miejskie, które są wizytówką naszego miasta. Mam nadzieję, że już za kilka lat będziemy mogli pokazać zupełnie nowe miejsce, które wszystkim nam da satysfakcję – zapowiada dyrektor MZW Jan Książek.

Niemcy chcieli urządzić tutaj kino

Pierwotnie był to kościół sióstr bernardynek, wybudowany w latach 1612-1616 wraz z klasztorem (od 1969 r. mieści się w nim muzeum). Wspólnota ewangelicka objęła pieczę nad świątynią w XIX w. po tym, jak zakonnice przeniosły się do klasztoru popaulińskiego przy Krakowskim Przedmieściu.

W trakcie bombardowania miasta 1 września 1939 r. w świątyni wybuchł pożar, doszło do częściowego zawalenia sklepienia kolebkowego, odtworzonego potem w formie drewnianej atrapy. Prowadząc teraz badania sondażowe, muzealnicy musieli przebić się przez grubą warstwę pozostałości po wojennych zniszczeniach. Efekty ich prac pozwolą później ekspertom z Politechniki Śląskiej m.in. ocenić, czy technicznie możliwa jest odbudowa oryginalnego sklepienia z cegły.

Okupant chcieli urządzić w kościele kino, plany znajdujące się w zasobach MZW pokazują dokładne rozmieszczenie ekrany, rzutników, foteli. Niemcy nie zdołali wcielić pomysłu w życie, jednak skutkiem ich działań kościół został pozbawiony malowideł i ozdobnych detali architektonicznych, ponadto historyczny kształt utraciły okna w prezbiterium.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto