Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiatraki w gminie Biała. Przeciwnicy turbin nie dają za wygraną

ryb
Stowarzyszenie "Stop wiatrakom w gminie Biała" organizuje kolejną konferencję poświęconą energetyce wiatrowej

Stowarzyszenie "Stop wiatrakom w gminie Biała" organizuje kolejną konferencję poświęconą energetyce wiatrowej. Spotkanie odbędzie się w niedzielę, 30 marca w sali OSP w Łyskorni. Początek o godz. 14.

- Robimy, co w naszej mocy, aby odwieść władze gminy od pomysłu budowy wiatraków w bliskiej odległości od zabudowań mieszkalnych. Dwanaście turbin zaplanowano w odległości mniejszej niż 600 metrów - mówią przedstawiciele stowarzyszenia.

Pierwsza debata zorganizowana przez stowarzyszenie odbyła się w listopadzie ub. r. w Białej. Za stołem usiedli głównie przeciwnicy wiatraków - m.in. dr inż. Henryk Wojciechowski z Politechniki Wrocławskiej oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości.

ZOBACZ: Debata o wiatrakach w Białej [ZDJĘCIA]

W gminie Biała wyznaczono lokalizacje 28 elektrowni wiatrowych. Poczynania ich przeciwników doprowadziły już nawet do tego, że oświadczenie w sprawie wiatraków - skierowane do wójta, wojewody łódzkiego, ministra rolnictwa i prezesa Najwyższej Izby Kontroli - wydało 10 senatorów. Parlamentarzyści wystąpili o przeprowadzenie kontroli procesu odrolnienia gruntów w gminie oraz kwestii sfinansowania przez jednego z inwestorów studium i planu zagospodarowania przestrzennego. Wójt Sławomir Świgoń odniósł się do oświadczenia na 13 stronach. Z pismem można się zapoznać się tutaj

Na łamach "Naszego Tygodnika" włodarz gminy tłumaczył, że nie widzi nic złego w tym, że gmina przyjęła wsparcie finansowe od jednego z inwestorów. Uważa, to po prostu za dobry interes, bo nie trzeba było wykładać pieniędzy na kosztowne przedsięwzięcie.

- Nigdy nie było tajemnicą, że spółka Wiatrowiec ma zapłacić za studium i plan. Radni byli o tym informowani - tłumaczy Sławomir Świgoń. - I to nie było tak, że spółka się narzucała. To ja postawiłem taki kategoryczny warunek.

Ze strony protestujących pod adresem władz padają zarzuty, że gmina w ten sposób uzależniła się od inwestora. Oceniają, że w ten sposób spółka de facto kupiła sobie możliwość stawiania wiatraków w wybranych lokalizacjach. Przypomnijmy, że stowarzyszenie zaskarżyło plan zagospodarowania, w którym wyznaczono fermy wiatrowe. Służby wojewody uchyliły uchwałę, wytykając jednak na zupełnie inne błędy niż te, które wskazali protestujący.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto