W Osjakowie uczcili pamięć bohaterów powstania styczniowego. Piękna inscenizacja bitwy pod Radoszewicami ZDJĘCIA

W niedzielę 26 marca w Osjakowie odbyły się uroczystości upamiętniające 160. rocznicę powstania styczniowego zorganizowane w ramach projektu "Hołd i pamięć walczącym dla niepodległej Polski". Uczestnicy uroczystości obejrzeli rekonstrukcję historyczną bitwy pod Radoszewicami, która miała miejsce 27 marca 1863 roku. Aktorami inscenizacji, która przygotował Jarosław Strzała byli mieszkańcy gminy Osjaków.

Do bitwy doszło po tym, jak do Radoszewic przybył oddział pułkownika Teodora Cieszkowskiego, który do miejscowości dotarł około godziny 5 rano 27 marca. Po raptem piecu godzinach do Radoszewic wkroczyła grupa pościgowa rosyjskiego wojska pod dowództwem majora Pisanko.

Mimo, że rosyjski atak powstańców zaskoczył, ci stawili zaciekły opór. Zginęło jednak 9 z nich, którzy zostali pochowani w zbiorowej mogile w Osjakowie.

Po obejrzeniu inscenizacji uczestnicy uroczystości w Osjakowie udali się na tamtejszy cmentarz, by oddać hołd bohaterom. W uroczystościach, poza licznymi mieszkańcami gminy Osjaków udział wzięli między innymi przedstawiciele władz gminy na czele z wójtem Jarosławem Trojanem, władz powiatu wieluńskiego ze starostą Markiem Kielerem, posłowie Paweł Rychlik i Piotr Polak, szef Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP Andrzeja Dudy Marcin Przydacz oraz młodzież szkolna.

Wójt Osjakowa w trakcie uroczystości podkreślał rolę powstań, w tym styczniowego w walce o odzyskanie przez Polskę niepodległości.

Co by było, gdyby nasi przodkowie, pomimo najwyższej ceny, jaką jest danina własnego życia, zdrowia, utrata majątku, zesłanie na Sybir, nie podejmowali kroków? Co by było, gdyby biernie poddawali się zaborcom i ich nakazom? Można wysnuć wnioski - Polska nie odzyskała by niepodległości w 1918 roku. Dzisiaj nie byłoby Polski. Historia naszej ojczyzny to nieustająca walka o byt naszego narodu - mówił Jarosław Trojan.

Z kolei Marcin Przydacz i Paweł Rychlik w swoich przemówieniach nawiązywali do trwającej na Ukrainie wojny. Jak mówił poseł Rychlik, od powstania styczniowego minęło 160 lat, świat się zmienił, ale nie zmieniła się Rosja.

Dziś Rosja, nie carska, ale putinowska, robi to samo z mieszkańcami Ukrainy. Tak samo ich zabija, gwałci, wywozi w daleki głąb Rosji. Dlatego ważne jest, żeby dziś udowodnić budować silne, niepodległe państwo polskie. Bardzo ważne jest też szerzenie patriotyzmu, także tego patriotyzmu lokalnego - mówił Paweł Rychlik.

Poseł pogratulował też wójtowi i dyrektorce Gminnego Ośrodka Kultury Mirosławie Kłobus zorganizowania uroczystości patriotycznych na bardzo wysokim poziomie.