Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Interwencja aktywisty i policji na spotkaniu AA w Kuźnicy Ługowskiej. Wojciechowski starł się z radnym Borczykiem

Marcin Stadnicki
Marcin Stadnicki
Interwencja aktywisty i policji na spotkaniu AA w Kuźnicy Ługowskiej. Michał Wojciechowski starł się z radnym Waldemarem Borczykiem.
Interwencja aktywisty i policji na spotkaniu AA w Kuźnicy Ługowskiej. Michał Wojciechowski starł się z radnym Waldemarem Borczykiem. Zrzut ekranu: facebook.com/aktywistaMichalWojciechowski
Interwencja aktywisty i policji na spotkaniu AA w Kuźnicy Ługowskiej. Michał Wojciechowski starł się z radnym Waldemarem Borczykiem. Powodem interwencji policji, jaka miała miejsce 7 maja w świetlicy wiejskiej w Kuźnicy Ługowskiej (gm. Osjaków) było zgłoszenie, że odbywa się tam spotkanie wbrew obostrzeniom sanitarnym. Zgłaszającym był aktywista Michał Wojciechowski, a całe zdarzenie relacjonowane było na żywo w Internecie. Na miejscu aktywista słownie starł się z radnym rady powiatu w Wieluniu Waldemarem Borczykiem. Padały mocne słowa, groźby, a cała akcja finał znalazła na wieluńskiej komendzie.

Interwencja aktywisty i policji na spotkaniu AA w Kuźnicy Ługowskiej. Michał Wojciechowski starł się z radnym Waldemarem Borczykiem

W piątek 7 maja w Kuźnicy Ługowskiej w gminie Osjaków doszło do interwencji policji w związku ze zgłoszeniem łamania obostrzeń sanitarnych. Zgłoszenia dokonał aktywista Michał Wojciechowski, dla którego nie była to pierwsza wizyta w powiecie wieluńskim. Przypominamy, że Wojciechowski relacjonował także interwencję policji w parku rozrywki Fun Zone w Wieluniu.

W miniony piątek policjanci zostali przez aktywistę wezwani w związku ze spotkaniem odbywającym się w świetlicy wiejskiej w Kuźnicy Ługowskiej. Miał tam miejsce mityng Anonimowych Alkoholików. Według zgłaszającego w świetlicy przebywała liczba osób większa, niż dopuszczają to przepisy. Cała interwencja transmitowana była na profilu facebookowym aktywisty (gdzie nadal można znaleźć całą relację z tych wydarzeń).

Zgodnie z informacją widniejąca na drzwiach świetlicy w Kuźnicy Ługowskiej, w obiekcie może jednocześnie przebywać maksymalnie pięć osób.

Radny Waldemar Borczyk wpada w gniew

Do przybyłych na miejsce policjantów oraz Wojciechowskiego i towarzyszących mu osób z budynku świetlicy wyszedł radny rady powiatu wieluńskiego Waldemar Borczyk. Spotkanie od samego początku przebiegało w nerwowej atmosferze.

To jest bardzo poważna sprawa, tu jest warsztat terapeutyczny. Warsztat, który dla tych ludzi i dla tych rodzin znaczy być albo nie być. Dla tych ludzi to jest coś takiego, jakby dziś chorego na covida w ciężkim stanie odłączyć od respiratora - mówił o odbywającym się spotkaniu radny Waldemar Borczyk.

Kiedy Michał Wojciechowski próbował przerwać wypowiedź Borczyka sytuacja się zaogniła. Po krótkiej wymianie zdań i nerwowym zachowaniu radnego (Borczyk krzyczał i intensywnie gestykulował) aktywista zapytał, czy ten zamierza go uderzyć.

Dostaniesz w dziób i tyle - odgrażał się Waldemar Borczyk - Weźmiesz pan odpowiedzialność, jak zajdzie (jeden z uczestników spotkania - red.) i nóż wsadzi w plecy żonie, czy wypędzi dzieci na dwór? - dopytywał podniesionym głosem radny.

Wojciechowski nie pozostawał mu dłużny i dociekał, czy radny jest pod wpływem jakichś leków.

Dlatego tu jestem, żebym leków nie brał człowieku! - mówił Borczyk.

Mocno zdenerwowany radny podkreślał znaczenie mityngów dla uczestniczących w nich osób. Mówił, że na spotkaniach trwa walka o życie zarówno osób uzależnionych, jak i ich rodzin. Przy okazji Borczyk co rusz nazywał Wojciechowkiego "smykiem". Radny wyciągnął też telefon i zapowiedział, że zadzwoni po mieszkańców miejscowości, aby ci przyszli i "okupowali" budynek. Ostatecznie do świetlicy wpuścił dwójkę interweniujących policjantów, odmówił jednak wpuszczenia aktywisty i towarzyszących mu osób, w tym operatora, który nagrywał całe zdarzenie.

Ci ludzie się nie dają ujawnić, bo to nie są ludzie publiczni - mówi radny. Borczyk później, w rozmowie z nami podkreślał, że anonimowość osób, które tego dnia przebywały na terenie świetlicy jest dla niego priorytetem. Radny zanim jeszcze wraz z mundurowymi wszedł do budynku pokrzykiwał "nie będzie mi tu dziennikarz rządził".

Aktywista wytyka radnemu niechlubną przeszłość

Po chwili, gdy policjanci wraz z mocno wzburzonym radnym zniknęli za drzwiami świetlicy, aktywista przedstawił postać Borczyka oglądającej go na żywo publiczności nie szczędząc mocnych słów i nawiązując do jego przeszłości.

To jest radny PiS-u pan Waldemar Borczyk, wcześniej był w Samoobronie i wielokrotnie miał zarzuty za jazdę pod wpływem alkoholu, robił rzeczy absurdalne pod wpływem alkoholu, stosował przemoc wobec policjanta - mówił Michał Wojciechowski.

Aktywista sugerował, że Borczyk może być pod wpływem alkoholu w chwili interwencji i kreślił go jako "alkoholika watażkę PiS-u". Podkreślał też, że w budynku świetlicy na pewno przebywa więcej niż pięć osób, o czym świadczyć miał między innymi czas prowadzenia interwencji przez policjantów. W trakcie relacji Wojciechowski nazywał Borczyka przestępcą, czy psychopatą.

Wojciechowski, który podczas ostatniej wizyty w Wieluniu stawał o stronie przedsiębiorców, którzy otworzyli mimo obostrzeń swój lokal tym razem stanął po drugiej stronie. Spotkanie w Kuźnicy Ługowksiej określił jako "nielegalne zgromadzenie władzy", a akcja miała pokazać podwójne standardy osób związanych z PiS, co z kolei sugerował nagrywający zdarzenie mężczyzna.

Piękne podsumowanie radnego „być albo nie być dla tych ludzi”. A co mają powiedzieć tysiące polskich przedsiębiorców, pracowników, którzy stracili swój dochód życia? - pytał w trakcie relacji.

Sprawdzanie trzeźwości opuszczających spotkanie Anonimowych Alkoholików

Policjanci interwencję zamierzali zakończyć po wylegitymowaniu osób, które wzięły udział w spotkaniu. Wojciechowski domagał się jednak, by sprawdzili trzeźwość osób, które samochodami będą opuszczać miejsce zdarzenia. Tak też się stało. Wszyscy przebadani alkomatem kierowcy byli trzeźwi.

Na tym jednak sprawa się nie zakończyła. Wojciechowski jeszcze raz starł się z Borczykiem, kiedy ten szedł zamknąć bramę wjazdową na teren świetlicy. Radny pchnął aktywistę barkiem przechodząc obok niego.

Tego ci nie odpuszczę chłopce z PiS-u - zapowiedział Wojciechowski, po czym udał się na Komendę Powiatową Policji w Wieluniu. Tam złożył zawiadomienie o groźbach karalnych kierowanych w jego stronę oraz naruszeniu nietykalności cielesnej.

W spotkaniu w Kuźnicy Ługowskiej, jak potwierdza st. asp. Katarzyna Grela z wieluńskiej komendy, uczestniczyło kilkanaście osób.

W związku z zaistniałą sytuacją obecnie w wieluńskiej komendzie prowadzone są czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie dotyczące nieprzestrzegania zakazów, nakazów, ograniczeń wprowadzonych w związku z epidemią - informuje.

W odrębnym postępowaniu wyjaśniane będą kwestie zgłoszonych gróźb i naruszenia nietykalności aktywisty.

Policjant na "nielegalnym zgromadzeniu"?

Wojciechowski sugeruje, że w spotkaniu w Kuźnicy Ługowskiej brał udział jeden z funkcjonariuszy KPP w Wieluniu. Jak twierdzi, domaga się ukarania między innymi policjanta, który miałby brać udział w "nielegalnym zgromadzeniu". Rzecznik prasowy wieluńskiej policji nie potwierdza jednak obecności funkcjonariusza na piątkowym spotkaniu,

Wśród wylegitymowanych uczestników tego spotkania nie było żadnego policjanta wieluńskiej komendy. W związku z przekazanymi informacjami dotyczącymi rzekomego udziału w tym spotkaniu funkcjonariusza policji tutejszej jednostki, Komendant Powiatowy Policji w Wieluniu polecił przeprowadzić czynności wyjaśniające, aby szczegółowo sprawdzić te kwestie - informuje Katarzyna Grela.

Policja już wcześniej wzywana była na teren świetlicy wiejskiej w Kuźnicy Ługowskiej w związku z mającymi odbywać się tam spotkaniami w trakcie pandemii. Od listopada ubiegłego roku miały tam miejsce trzy interwencje. Podczas jednej z interwencji mundurowi nie potwierdzili, że spotkanie się odbywało. W przypadku dwóch kolejnych interwencji nie potwierdzili, by dochodziło do łamania obowiązujących przepisów.

Interwencja aktywisty i policji na spotkaniu AA w Kuźnicy Ługowskiej. Michał Wojciechowski starł się z radnym Waldemarem Borczykiem.

Interwencja aktywisty i policji na spotkaniu AA w Kuźnicy Łu...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto