W węgierskim mieście Szolnok rozpoczął działalność Konsulat RP. Decyzją szefa MSZ konsulem honorowym został tam Krzysztof Filipowicz, przedsiębiorca od 30 lat prowadzący działalność biznesową na Węgrzech. Nominację odebrał 25 lutego w siedzibie Ambasady RP w Budapeszcie. Jednym z uczestników uroczystości był burmistrz Wielunia Paweł Okrasa. Jakie korzyści może mieć wieluńska społeczność z udziału swojego włodarza w oficjalnej inauguracji placówki konsularnej? - pytamy Okrasę.
- Przede wszystkich ułatwianie kontaktów gospodarczych podmiotów gospodarczych z Wielunia i Szolnok. Wspólnie z panem konsulem przygotowujemy misję gospodarczą firm węgierskich do Wielunia w celu nawiązania relacji biznesowych – odpowiada burmistrz.
Pobyt Pawła Okrasy na Węgrzech zbiegł się w czasie z posiedzeniem Rady Miejskiej. Podczas sesji padły pytania o powód nieobecności burmistrza i charakter wyjazdu (służbowy czy prywatny). - Jeśli służbowy, to chyba nie jest tajemnicą, jaki jest jego cel – drążył radny Radosław Wojtuniak. Wiceburmistrz Joanna Skotnicka-Fiuk odpowiedziała tylko, że jej szef pojechał na Węgry, a szczegółów nie zna. Sekretarz miasta Magdalena Majkowska wyjaśniła, że trzydniową delegację służbową podpisała 22 lutego – na polecenie burmistrza, do którego załączono mejl z zaproszeniem na uroczystość.
Okręg placówki w Szolnok obejmuje terytorium dwóch komitatów (województw) centralnych i wschodnich Węgier. Jest to czwarty polski urząd konsularny w tym kraju. Choć wyjazd, jak twierdzi burmistrz, ma przysporzyć Wieluniowi korzyści gospodarczych, a samo zaproszenie na uroczystość powołania konsula można traktować w kategoriach prestiżu, na stronach internetowych gminy próżno szukać jakiekolwiek wzmianki na ten temat.
1 marca wystąpiliśmy oficjalną drogą do kierownika biura burmistrza Radosława Urbaniaka o wyczerpującą informację, jaki był cel, charakter i koszty wyjazdu. Tydzień później otrzymaliśmy krótką odpowiedź: „W dniach 24-26 lutego Burmistrz Wielunia przebywał na Węgrzech na zaproszenie Pana Andrzeja Kalinowskiego – konsula RP na Węgrzech, z okazji oficjalnego otwarcia Konsulatu RP w Szolnok (Węgry) i inauguracji działalności konsula honorowego RP, którym jest Pan Krzysztof Filipowicz”.
Zwróciliśmy się bezpośrednio do Pawła Okrasy, aby jednak podzielił się z wieluńską opinią publiczną szczegółami swojej węgierskiej wyprawy. Burmistrz udzielił odpowiedzi i udostępnił nam zaproszenie do Budapesztu, które 21 lutego (cztery dni przed uroczystością) wystosował sam ambasador RP Jerzy Snopek (a nie konsul Kalinowski, jak wynikało z wiadomości wysłanej wcześniej z ratusza). Podróż autem do stolicy Węgier z Wielunia trwa ok. 10 godzin, dlatego burmistrza nie było w urzędzie trzy dni.
15 marca szef biura burmistrza dosłał informację o kosztach wyjazdu. Na paliwo i winiety poszło z budżetu gminy 792 zł, dieta dla burmistrza wyniosła 153 zł. - Koszty pobytu (hotel, wyżywienia) zostały pokryte przez konsula honorowego Krzysztofa Filipowicza – zaznacza Okrasa.
Z udzielonych przez niego odpowiedzi nadal jednak nie wynikało, dlaczego w ogóle burmistrz Wielunia został zaproszony do Budapesztu? W odpowiedzi na kolejnego naszego mejla Paweł Okrasa wyjaśnił, że z Krzysztofem Filipowiczem, który został konsulem honorowym, poznał się kilka lat temu podczas wizyty wieluńskiej delegacji w węgierskim mieście Cegléd.
- Pan Filipowicz tam mieszka i jest bardzo rzutkim przedsiębiorcą, m.in. jest właścicielem klubu koszykarskiego z Cegléd, który gra w europejskich pucharach kobiet. Od tamtego czasu był w Wieluniu kilkukrotnie i prowadzi relacje biznesowe z kilkoma firmami z naszego terenu – wyjaśnia burmistrz.
Wspomniany wyjazd do Cegléd był kontynuacją wcześniej nawiązanych relacji. Burmistrz węgierskiego miasta gościł z osobami towarzyszącymi w Wieluniu w maju 2018 r. O tej wizycie wiadomo było jednak tylko tyle, że zagraniczna delegacja uczestniczyła w obchodach rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. O późniejszej podróży burmistrza do Cegléd dowiadujemy się dopiero teraz.
- Była wola zawarcia umowy partnerskiej między naszymi miastami. Niestety, ówczesny burmistrz Ceglédu przegrał wybory, następnie przyszedł Covid i ta współpraca, póki co, wygasła – ubolewa Paweł Okrasa.
Wierzy jednak, że objęcie placówki dyplomatycznej przez Krzysztofa Filipowicza popchnie do przodu tematy z udziałem wieluńskich firm: - Nie mam na ten moment zgody tych podmiotów, by o tym mówić, ale w niedalekiej przyszłości pewne sprawy nabiorą - także dzięki temu, że pan Filipowicz został konsulem – oficjalnego charakteru – zapowiada burmistrz.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?