Spis treści
Planowana przez Orange Polska S. A. inwestycja polegająca na budowie instalacji radiokomunikacyjnej telefonii komórkowej na dachu nieruchomości na ul. Kopernika 14 w Wieluniu od początku budziła sprzeciw mieszkańców. Na Kopernika miałby stanąć maszt z antenami LTE i GSM.
Mieszkańcy miasta, którzy sprzeciwiali się inwestycji podnosili między innymi, że postawienie masztu w tym miejscu, w centrum Wielunia może niekorzystnie wpływać na stan zdrowia ludzi i zaburzy ład przestrzenny w tej części miasta. W ubiegłym roku do Urzędu Miejskiego i przewodniczącego Rady Miejskiej w Wieluniu trafiło pismo o odrzucenie wniosku Orange Polska S. A. opatrzone około 300. podpisami mieszkańców. Przeciwnicy inwestycji twierdzili także, że jest ona niezgodna z planem zagospodarowania dla tego obszaru, który umożliwia w tym miejscu lokalizację obiektów o wysokości nie większej niż 11 metrów, tymczasem budynek wraz z masztem miałby około 22 metrów.
Dwie decyzje Burmistrz uchylone przez SKO
Podobnego zdania był wieluński magistrat. Jak informował wówczas Radosław Urbaniak, kierownik biura Burmistrza, w tej sprawie wydana zostanie decyzja o odmowie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia właśnie z powodu niezgodności z planem. Tak też się stało i Burmistrz Wielunia Paweł Okrasa stosowną decyzję niekorzystną dla inwestora wydał 10 lipca ubiegłego roku, a inwestor decyzję szefa ratusza zaskarżył do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Spółka wskazywała, że zapis w planie, na który powołuje się burmistrz dotyczy obiektów kubaturowych, a planowana przez Orange inwestycja nie zalicza się do takich. SKO uchyliło decyzję Pawła Okrasy 9 września ubiegłego roku i przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Burmistrz Wielunia ponownie odmówił wydania decyzji dla inwestora 29 września bieżącego roku, a spółka ponownie decyzję zaskarżyła. Paweł Okrasa w ostatniej decyzji podnosił, że zapis dotyczący wysokości obiektów dotyczy także wież stacji bazowych telefonii komórkowych powołując się na wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego i sądów wojewódzkich. Strona skarżąca z kolei ponownie podniosła argument, że zapis w planie nie może odnosić się do infrastruktury technicznej. Tym razem jednak powołała się także na zapis ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych, zgodnie z którą plan miejscowy nie może ustanawiać zakazów dotyczących inwestycji łączności publicznej.
Kolegium także tym razem przyznało rację spółce decyzją z 24 listopada bieżącego roku. Podobnie jak burmistrz powołując się między innymi na wyroki NSA i WSA. SKO powołuje się także na tzw. specustawę podnosząc, że wszelkie zakazy dotyczące infrastruktury telekomunikacyjnej zawarte w planie muszą odnosić się wprost do takiej zabudowy.
"Wyczerpaliśmy już wszystkie możliwości" - mówi naczelnik Janik
Czy decyzja kolegium oznacza, że masz przy ul. Kopernika powstanie? Burmistrz Wielunia zapewnia, że podjęte zostaną kolejne kroki, by tak się nie stało. Pierwszy magistrat i rada miejska ma już za sobą. Na sesji 16 grudnia radni zagłosowali za zmianą planu miejscowego dla tego terenu. Jak wyjaśniał naczelnik Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Rolnictwa Urzędu Miejskiego w Wieluniu Michał Janik, nowe zapisy powinny uniemożliwić realizację inwestycji w tym miejscu.
Wyczerpaliśmy już wszelkie możliwości, nasza argumentację, którą przedstawialiśmy. Ostatnia decyzja SKO wskazała, że w miejscowym planie musi być konkretnie wskazane ograniczenie infrastruktury takiej jak nadajniki telefonii komórkowej - mówił Michał Janik - chcemy przeprowadzić szybką procedurę w zakresie zmiany tekstowej i doprecyzowania tych zapisów w zakresie ograniczenia wysokościowego tej infrastruktury technicznej.
Jak zapewnia Burmistrz Paweł Okrasa, to jednak nie jedyne działania, jakie zapowiada jakie urząd zamierza podjąć. Okrasa myśli też o powołaniu biegłego, który przygotuje analizę oddziaływania takiego masztu na otoczenia. Burmistrz chce także spotkać się z przedstawicielem inwestora i zaproponować mu inne miejsce, w którym maszt mógłby powstać. Na chwilę obecną Burmistrz nie zdradza jakie miałoby to być miejsce, zapewnia jednak, że nie będzie ono wzbudzać tak dużych kontrowersji.
Sprawę masztu można było zamknąć już dawno - twierdzi przedstawiciel stowarzyszenia ZPW
W trakcie sesji radna Anna Dziuba - Marzec dociekała, czy, tak późne podjęcie działań w zakresie zmiany planów coś zmieni i czy nie jest to pozorowanie działań. Radna podkreślała, że mieszkańcy już dawno wnioskowali o zmianę planów dla tego terenu.
Sprawą masztu od początku zajmuje się Stowarzyszenie „Zielone Płuca Wielunia”, które jest stroną w postępowaniu. Jego przedstawiciel Krzysztof Gagatek twierdzi, że temat masztu mógł zostać zamknięty już dawno i potwierdzając słowa radnej przypomina, że już w lipcu 2020 roku stowarzyszanie proponowało aby urząd rozpoczął zmianę planu i wykonanie tzw. mikroplanu dla działki, na której Orange chce umieścić nadajnik. Na tym jednak działania stowarzyszenia i mieszkańców się nie skończyły.
Dodatkowo wspólnie z mieszkańcami złożyliśmy uwagę do studium aby objąć ten teren obszarem ochrony konserwatora zabytków. Pod wnioskiem podpisało się ponad 100 mieszkańców - mówi Krzysztof Gagatek. Wniosek został jednak odrzucony przez projektanta,, burmistrza i większość radnych.
Podczas czwartkowych obrad rady miejskiej naczelnik Janik zapewniał, że przystąpienie do zmiany planów nie jest pozorowaniem działań.
Działania zmierzające do zablokowania tej inwestycji prowadzimy cały czas. To jest ostateczność, którą teraz podejmujemy i jest podjęta dopiero teraz, ponieważ wiąże się z wydatkami jeśli chodzi o zmianę miejscowego planu zagospodarowania - wyjaśniał Michał Janik.
Radni zgodnie zdecydowali o przystąpieniu do zmiany planu, jednak zdaniem przedstawiciela stowarzyszenia Zielone Płuca Wielunia, ryzyko, że maszt powstanie wcale nie przestało istnieć.
Aktualnie sytuacja jest już poważna. SKO dwukrotnie uchyliło decyzję burmistrza i nawet zaskarżenie decyzji SKO nie wstrzymuje jej wykonania. Bardzo ubolewam, iż nie ma woli współpracy ze strony burmistrza i słuszne inicjatywy są przez niego odrzucane a priori. – mówi Krzysztof Gagatek, który obawia się, że inwestor może złożyć skargę na przewlekłość postępowania i może domagać się odszkodowania.
Przedstawiciel stowarzyszenia twierdzi też, że procedura planistyczna może zająć urzędowi zbyt wiele czasu, by zablokować realizację inwestycji.
W naszej galerii zdjęć znajdziecie między innymi wizualizację masztu, który Orange chce umieścić przy ul, Kopernika.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?