- W Wieluniu są dwa baseny, w Kępnie i Byczynie po jednym, z kolei w Sycowie mają zbiornik wodny, a Wieruszów wypada na tym tle blado, bo nie ma praktycznie nic. O budowie basenu mówi się od kilkunastu lat, ale zawsze powtarzano, że nie ma na to pieniędzy. Tymczasem nawet biedniejsze gminy mają pływalnie. A to oznacza, że albo mamy pecha, albo po prostu nie chce się go nam budować - uważa Czesław Wróblewski, wiceprzewodniczący rady miasta.
Radni nie chcą, by mieszkańcy wydawali pieniądze na korzystanie z pływalni poza miastem i naciskają na burmistrza, by rozwiązał problem kąpieliska, czego nie udało się zrobić do tej pory jego poprzednikom.
- Wieruszów pustoszeje, bo nasi mieszkańcy wzbogacają inne miasta. Skoro nie stać nas na wybudowanie krytej pływalni, zróbmy chociaż basen odkryty. To chyba nie takie duże koszty? - dociekał na ostatniej sesji Czesław Wróblewski.
Burmistrz Bogdan Nawrocki zapewnia radnych, że nie ucieka od tematu, ale jednocześnie nie ukrywa, że nie jest to takie proste. Czy są więc szanse na powstanie pływalni?
- Unijne środki są na wyczerpaniu, więc nie mamy co na nie liczyć. Jednak może udałoby się nam pozyskać pieniądze ze środków ministerialnych. Samo wybudowanie basenu krytego nie jest takim problemem, jak jego utrzymanie. W sąsiednich gminach koszt utrzymania takiego basenu wynosi ok. 600-700 tys. zł. Trzeba być przygotowanym na to, by w przyszłości miasto sobie z tym poradziło - wyjaśnia burmistrz Bogdan Nawrocki.
Szef ratusza zapewnił jednak radnych, że w czasie swojej kadencji spróbuje zbudować basen.
- Nie stać nas na budowę basenu krytego, ale rzeczywiście myślimy o powstaniu basenu odkrytego. Na pewno nie podejmiemy w tej sprawie decyzji dziś ani w ciągu najbliższego pół roku, ale wiem, że mój zastępca ma już jakąś koncepcję powstania basenu - zdradza burmistrz.
Co to za koncepcja? Wiceburmistrz Rafał Barszczewski twierdzi, że jest za wcześnie, by o tym mówić i robić nadzieję mieszkańcom, bo to dopiero faza rozeznania cen.
- Rzeczywiście rozważamy kwestię wynajęcia basenu sezonowego. Już w tym roku szukaliśmy ciekawej oferty takiej pływalni, ale, niestety, jej nie znaleźliśmy na terenie naszego kraju. Jeśli pozwoli na to budżet, w przyszłym roku będziemy szukali ciekawszych ofert nawet poza granicami - mówi wiceburmistrz.
- Mamy nadzieję, że w końcu coś z tego wyjdzie. Dojazd na basen do sąsiednich miejscowości wiąże się dla nas z kosztami. A przez to nasze dzieci są skazane na wakacyjną nudę - skarżą się rodzice.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?