Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieluńska "Sobótka". Ogrody działkowe w otoczeniu przemysłu [ZDJĘCIA]

Redakcja
Fot. Zbyszek Rybczyński
Działkowcy z wieluńskiej „Sobótki” czują się zagrożeni przez przemysł. Plan zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru nie zapewnia ogrodom ochrony, co rodzi obawy o ich likwidację. Nie brak głosów, że ogrody należałoby przenieść w bardziej odpowiednie miejsce na terenie miasta. Problem w tym, że to aż sześć hektarów terenu.

Rodzinny Ogród Działkowy „Sobótka” zrzesza obecnie prawie ćwierć tysiąca działkowców. Istnieje od 1984 r. Aktualnie trwają konsultacje społeczne planu zagospodarowania przestrzennego, który obejmuje również tereny działkowe w okolicy ciepłowni. W ostatnim czasie odbyła się debata publiczna z udziałem planistów, na której stawili się działkowcy, by zamanifestować swoje obawy związane z przyszłością ogrodu. Prezes zarządu „Sobótki” Robert Troczka poczuł się dotknięty do żywego, kiedy przeczytał w dokumentach planistycznych, że są to ogrody „dzikie”.

- Jeśli ktoś używa takiego sformułowania, to znaczy jakby nie zauważył, że istniejemy. To nie jest żaden dziki ogród, tylko to są konkretni ludzie. Mamy 246 działkowców, nie liczę bliskich i znajomych. Chcemy wiedzieć, czy i w jakim stopniu nasz ogród jest zagrożony likwidacją - denerwuje się Robert Troczka.

Choć ogrody działkowe istnieją od 35 lat, to w planie miejscowym ich nie ma. Teren został oznaczony jako część sektora przemysłowego. Stało się to już w czerwcu 2011 r. Faktem jest, że obecnie konsultowany projekt nie zmienia statusu ogrodów w stosunku do obowiązującego planu. Jednak przed ośmiu laty działkowcy nie byli świadomi zmian, jakie się dokonują. Dzisiaj trzymają rękę na pulsie i dają władzom do zrozumienia, że w razie czego będą twardo bronić swoich interesów.

Jak to możliwe, że ogrody mogą funkcjonować na terenach przemysłowych? Ich byt umożliwia zapis, że „do czasu zagospodarowania terenów zgodnie ze sposobem ustalonym w planie pozostawia się je w dotychczasowym użytkowaniu”.

- Czyli jeżeli nie pojawi się inwestor, to będzie obowiązywać użytkowanie obecne. Bez względu na to, czy nowy plan zostanie uchwalony, czy nie, status quo się nie zmieni. Od 2011 r. można tam było wejść i prowadzić produkcję. Czy ktoś wszedł? Nie - uspokaja działkowiczów dr Danuta Mirowska-Walas, autorka planów przestrzennych zlecanych przez gminę Wieluń.

- To nie jest zadowalająca nas odpowiedź, bo nie wiadomo, kiedy pojawi się inwestor. Wynika z tego, ze likwidacja jest dopuszczalna, również częściowa. Z drugiej strony obowiązuje ustawa o ogrodach działkowych. Nie zapominajmy, że my prowadzimy inwestycje na tym terenie - oponował Robert Troczka.

- I tak pewnie pozostanie. Choć nie wiem, jak prowadzicie inwestycje, skoro jest to teren produkcyjny. Ale to już inna sprawa - odparła Danuta Mirowska-Walas.

Ze strony urzędników ratusza padają zapewnienia, że z ich strony nic działkowcom nie grozi. Miasto mogłoby przejąć tereny tylko pod realizację inwestycji celu publicznego. A takich planów nie ma.

- Na pewno nie chcemy pozbawiać działkowców możliwości korzystania z tego terenu. Nie stało się to po uchwaleniu planu w 2011 r. i teraz też się nie stanie, ponieważ gmina nie zakłada realizacji inwestycji na tym obszarze - zapewnia Michał Janik, naczelnik wydziału nieruchomości i planowania przestrzennego UM.

Z punktu widzenia zarządu ROD sprawa nie jest jednak taka oczywista. Robert Troczka zwraca uwagę, że w planie miejscowym ujęto drogę przebiegającą... centralnie przez środek ogrodów. To kolejny „prezent” od planistów, który nie pozwala działkowcom spać spokojnie.

Jednak nawet jeśli nie będzie zakusów na przejęcie ogrodów, czy to ze strony gminy, czy prywatnych inwestorów, to i tak zostaje problem lokalizacji „Sobótki” w dzielnicy przemysłowej. Jeśli plan miejscowy zostanie przyjęty przez radę w proponowanej wersji, to w bliskim sąsiedztwie ogrodów potencjalnie będą mogły powstać kolejne zakłady, w tym także uciążliwe dla otoczenia. Na tym gruncie rodzą się postulaty, aby poważnie rozważyć temat przenosin ogrodów.

- Normalnie to nie jest, żeby mieć dookoła przemysł i cieszyć się z kawałka terenu zielonego. W takiej sytuacji ogród traci swój sens. Ludzie nie wytrzymają i sami stamtąd uciekną. Już dawno miasto powinno podjąć działania w celu przeniesienia tego dobytku - uważa Roma Czyż, właścicielka ogrodu, swego czasu członkini zarządu okręgowego Polskiego Związku Działkowców.

Ubolewa ona, że od kilku lat nie ma żadnych konsultacji z działkowcami. - Na spotkaniach powinny mówić otwarcie, czy tereny w obrębie „Stokrotki”, „Sobótki”, „Poziomki”, czy nawet „Relaksu” będą w jakimś stopniu zagrożone. Nie każdy jest w stanie rozdziobać, co jest zapisane drobnym druczkiem przez planistów. Żeby się kiedyś nie okazało, że zostaniemy postawieni pod ścianą i nie zrobiliśmy, co mogliśmy, bo nie wczytaliśmy się w dokumentację - podnosi Roma Czyż.

Pytanie, czy władze są w ogóle w stanie znaleźć w swoich zasobach odpowiedni teren o wielkości 6 hektarów. Ewentualne przesiedlenie ogrodu to również wyzwanie finansowe. Działkowcom, którzy przez lata inwestują w swoje oazy spokoju, należałoby bowiem wypłacić odszkodowania za utracone majątki. Krzysztof Gagatek ze Stowarzyszenia Zielone Płuca Wielunia podnosi, że w prognozie skutków finansowych uchwalenia planu przestrzennego powinny zostać ujęte również szacunki dotyczące rekompensat dla działkowiczów.

Michał Janik UM zadeklarował, że przedstawi propozycję burmistrzowi. - O zmianie lokalizacji możemy rozmawiać. Od zabezpieczenia odpowiednich finansów i terenów zależy, czy będzie to możliwe do zrealizowania i kiedy - mówi naczelnik Janik.

- Myślę, że lekko z tym nie pójdzie, ale dobrze, że nawiązuje się komunikacja. To już jakiś krok do przodu - kwituje Robert Troczka, prezes ROD „Sobótka”. Zastrzega, że działkowcy nie zamierzają rezygnować z praw, które gwarantuje im ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto