Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieluńscy radni: Wiatrak w promieniu 3 km? Musi być pisemna zgoda

Redakcja
Zbyszek Rybczyński
Wiatrak bliżej niż trzy kilometry od domu? Tylko jeśli na piśmie zgodzi się na to właściciel posesji. Takie prawo chcą wprowadzić w gminie Wieluń radni. Ich plany może jednak pokrzyżować wojewoda, bowiem przygotowana w tej sprawie uchwała budzi wątpliwości natury prawnej

Na terenie gminy Wieluń planuje się postawić 26 wież wiatraków. Autorzy uchwały proponują, aby na etapie przygotowywania inwestycji burmistrz prowadził konsultacje społeczne.

- Chcielibyśmy, aby mieszkańcy mieli większy udział w decydowaniu o lokalizacji elektrowni wiatrowych, wobec których jest wiele zastrzeżeń. Nie chciałabym żyć w mieście, otoczonym przez turbiny - mówi radna Emilia Kałuża, jedna z inicjatorek społecznego ruchu przeciwko farmom wiatrowym, który w tym tygodniu ma zostać zalegalizowany.

W projekcie uchwały zobowiązuje się burmistrza Wielunia do przedstawiania szczegółów, dotyczących zamierzeń inwestorów na zebraniach wiejskich, na stronie internetowej gminy oraz w Biuletynie Informacji Publicznej. Radni chcą też, aby ratusz uzyskiwał pisemne zgody od właścicieli nieruchomości, które znajdują się w odległości mniejszej niż trzy kilometry od planowanej lokalizacji turbiny.

Uchwała ma zostać podjęta na najbliższej sesji, którą zaplanowano na 12 lutego. Jej zapisy nie dotyczą małych elektrowni, stawianych na potrzeby gospodarstw domowych. Pod projektem podpisali się radni z wszystkich ugrupowań. - Nasza inicjatywa nie ma barw politycznych - zapewnia Emilia Kałuża.

Polskie prawo nie określa, w jakiej odległości od zabudowy mieszkalnej powinny być stawiane wiatraki. Czy zatem zapis, dotyczący wymogu pisemnej zgody mieszkańców, będzie miał jakąkolwiek moc wiążącą?

W ratuszu sugerują, że uchwała może zostać uchylona przez służby wojewody. Zdaniem radcy prawnego, przedstawiony projekt nie znajduje oparcia w obowiązujących przepisach, a z jego treści wynika, że rada wkracza w kompetencje organu wykonawczego gminy.

- Nie jest to wiążące dla rady miejskiej - zaznacza Magdalena Kopańska, rzecznik Urzędu Miejskiego. I dodaje, że burmistrz nie zajmuje stanowiska w tej sprawie, bo nie chce być w przyszłości posądzony o stronniczość i rozstrzyganie sprawy, zanim zapadnie decyzja administracyjna.

Na niedawnym spotkaniu w bibliotece Janusz Antczak mówił, że za jego kadencji urząd już kilka razy mógł wydać decyzje korzystne dla inwestorów. - Nie ma pośpiechu - zapewnił.

Czytaj też: Wieluń: Nie chcą wiatraków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto