Brak logiki w działaniu wytknął władzom powiatu radny Franciszek Widera. Przypomnijmy, że zanim PUP wyprowadził się z siedziby przy ul. Ciepłowniczej, wyremontowano na jego potrzeby dwa piętra sąsiadującego z ZUGiL-em gmachu przy ul. Sieradzkiej. Roboty było sporo, bo pomieszczenia, w których mieściły się przychodnie lekarskie, trzeba było przebudować na biura i przy okazji je odnowić. Zdemontowano umywalki, odświeżono ściany, wymieniono posadzki, drzwi, czy też zamontowano wentylację. Dlaczego jednak zostawiono stare grzejniki i rury i teraz trzeba kuć dopiero co odnowione ściany?
- Radny Widera pewnie po części ma rację, że można było wcześniej o tym myśleć. Jednak chcę przypomnieć, że byliśmy wówczas zobligowani do wykorzystania środków ministerialnych na uruchomienie Centrum Aktywizacji Pracy. Skupiliśmy się więc na inwestowaniu w pomieszczenia, by mogło ono ruszyć - tłumaczy starosta Andrzej Stępień.
Dyrekcja PUP zapewnia, że inwestycja nie sparaliżowała pracy placówki i nie ma problemów z obsługą petentów.
- Jest to trochę uciążliwe, ale roboty idą bardzo sprawnie. W zasadzie pracowników nie widać, choć wiadomo, że czasem trochę pohałasują - przyznaje wicedyrektor PUP Małgorzata Pamuła. - Oczywiście najlepiej byłoby zrobić wszystko za jednym zamachem, ale niestety nie było wtedy takich możliwości finansowych.
Wymiana instalacji grzewczej, która ma się zakończyć za kilka dni, kosztuje prawie 75 tys. zł. Dzięki inwestycji zmniejszą się koszty ogrzewania.
- Grzejniki trzeba wymienić, bo są zakamienione i zużyte. Nowe będą zużywać mniej wody, a co za tym idzie będą niższe koszty podgrzania - wyjaśnia Małgorzata Pamuła.
Wiceszefowa PUP dodaje, że oszczędności przyniesie też wcześniejszy montaż osobnego licznika poboru ciepła: - Dotychczas koszty dzielono procentowano pomiędzy wszystkich właścicieli, co nie było dla nas korzystnym rozwiązaniem. Teraz płacimy za faktyczne zużycie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?