Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie będzie zmiany burmistrza Wielunia przed końcem kadencji. Uchwała w sprawie referendum nie uzyskała wymaganej większości głosów FOTO

Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
Wideo
od 16 lat
Nie dojdzie do referendum nad odwołaniem Pawła Okrasy z urzędu burmistrza Wielunia. Uchwała otwierająca proces skrócenia kadencji szefa ratusza nie uzyskała wymaganej większości głosów radnych

Już po raz trzeci w tej kadencji nad burmistrzem Wielunia Pawłem Okrasą zawisło widmo przeprowadzenia referendum odwoławczego. Uchwałę w tej sprawie radni rozpatrywali na sesji 29 sierpnia. Musieli to zrobić, bo wcześniej zdecydowali o nieudzieleniu burmistrzowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu gminy za 2022 rok. Przepisy ustawowe stanowią, że negatywna ocena na sesji absolutoryjnej jest równoznaczna z podjęciem inicjatywy referendalnej.

Uchwałę ws. referendum poparło 7 radnych, 6 było przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu, a to oznacza, że mieszkańcy nie pójdą głosować nad skróceniem kadencji burmistrza. Wymagane było bowiem co najmniej 11 głosów „za” (bezwzględna większość ustawowego składu Rady Miejskiej w Wieluniu), aby komisarz wyborczy mógł rozpocząć procedurę zwołania referendum.

Z. Rybczyński

ZOBACZ ZDJĘCIA Z SESJI RADY, NA KTÓREJ DECYDOWANO O REFERENDUM

Przed głosowaniem Paweł Okrasa wysłuchał wielu krytycznych uwag na temat efektów i stylu sprawowania swoich rządów. W sali obrad wybrzmiały głosy rozczarowania brakiem realizacji kluczowych inwestycji takich jak basen czy sale sportowe przy szkołach. Mówiono o niegospodarności, wydaniu ćwierci miliona złotych na przegrany proces z powiatem, używaniu auta służbowego do celów prywatnych, ignorowaniu radnych.

od 16 lat

Pierwszą próbę przeprowadzenia referendum odwoławczego w Wieluniu podjęła grupa mieszkańców w lutym 2022 r., jednak w obliczu wybuchu wojny na Ukrainie zaniechano dalszego zbierania podpisów. Kilka miesięcy później rada nie udzieliła burmistrzowi absolutorium za politykę budżetową w 2021 r., natomiast uchwała o referendum nie przeszła.

Rok temu uchwałę referendalną także poparło 7 radnych, jednak nie były to te same osoby, co teraz. Niektórzy spośród samorządowców, którzy w 2022 r. mówili o daniu burmistrzowi jeszcze jednej szansy, tym razem opowiedzieli się za referendum, bo w ich ocenie szansa została zmarnowana. I na odwrót – niektórzy zwolennicy referendum sprzed roku obecnie nie są już przychylni temu pomysłowi, głównie ze względu na fakt, że do końca kadencji zostało już tylko osiem miesięcy. Koszty przeprowadzenia plebiscytu oszacowano na 80-100 tys. zł.

- W zeszłym roku, pomimo pokazania czerwonej kartki, radni dali burmistrzowi kolejną szansę do wzięcia się do solidnej pracy i chociażby w części nadrobienia straconego czasu. Dzisiaj okazuje się, że byliśmy po prostu naiwni. Zawiedliśmy naszych mieszkańców i dziś za to przepraszam. 2022 r. był kolejnym rokiem gry pozorów, mydlenia oczu, przyniósł kolejne rozczarowania działalnością burmistrza – zarzucał radny Radosław Wojtuniak, który rok temu wstrzymał się od głosu, a teraz opowiedział się referendum.

Konsekwentni w temacie referendum byli m.in. radni Anna Dziuba-Marzec i Tomasz Akulicz, którzy na sesji wyrazili ubolewanie, że przed rokiem niektórzy oponenci burmistrza nie dali mieszkańcom możliwości zagłosowania nad odwołaniem burmistrza.

- Bylibyśmy może dzisiaj w innym miejscu, inny człowiek sprawowałby funkcję burmistrza i gmina zaczęłaby funkcjonować normalnie – podsumował radny Akulicz.

Spośród radnych burmistrzowskiego klubu Łączy Nas Wieluń głos zabrał Paweł Walczybok. Argumentował, że wykonanie budżetu gminy w zeszłym roku wcale nie było takie złe, jak przedstawiają to krytycy burmistrza. Stwierdził, że wola odwołania burmistrza wynika z personalnych rozgrywek, a ewentualna decyzja o referendum „nie ma logicznego wytłumaczenia”.

W swoim wystąpieniu burmistrz zapewniał, że z pokorą podchodzi do sprawowanego urzędu i tak też przyjmie werdykt radnych. Nie polemizował z krytycznymi głosami radnych, stwierdził jedynie ogólnie, że współpraca z radą w tej kadencji nie była łatwa – podobnie jak przez połowę poprzedniej kadencji (od momentu rozpadu koalicji wspierającej burmistrza).

- Myślę, że przedłużenie tej dyskusji niczego nie zmieni. Jesteśmy przed 84. rocznicą wybuchu drugiej wojny światowej i moje myśli są przy tych obchodach. Przyjmę każdy werdykt, natomiast ostatecznie to mieszkańcy zdecydują o losie burmistrza – skwitował Paweł Okrasa.

Przed głosowaniem uchwały referendalnej odczytano również opinię składu orzekającego Regionalnej Izby Obrachunkowej w Łodzi. Wynika z niej, że czerwcowa uchwała rady o nieudzieleniu burmistrzowi absolutorium była uzasadniona i jako taka została zaopiniowana pozytywnie. Przypomnijmy, że w tym roku Paweł Okrasa po raz kolejny nie otrzymał także wotum zaufania od rady.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto