Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szansa dla wieluńskiej cukrowni

Zbyszek Rybczyński
Torowisko prowadzące do dawnej cukrowni zostanie odbudowane. Zwożone są już szyny
Torowisko prowadzące do dawnej cukrowni zostanie odbudowane. Zwożone są już szyny Zbyszek Rybczyński
Część terenów byłej cukrowni zmieniła właściciela. Do inwestowania w tej części miasta przymierza się z firma z Giżycka.

Po 10 latach od zakończenia działalności wieluńskiej cukrowni, na jej terenach znów zaczęło się coś dziać. I nie chodzi tu o wywożenie z nieczynnej fabryki wszystkiego, co można by sprzedać. Anonsowana przez burmistrza budowa zakładu biopaliw nie wypaliła, ale znalazł się nowy inwestor, który prawdopodobnie będzie produkował przy ulicy Długosza materiał do budowy dróg. Firma z dalekich Mazur wprawdzie nie chce tego potwierdzić, ale faktem jest, że kupiła część terenów po dawnej fabryce i trwają już przygotowania do inwestycji.

Właściciela zmienił sporej wielkości plac od strony Bałtyk--Gazu. Kupiła go firma Trans-Żwir z Giżycka. Na konferencji prasowej burmistrz Janusz Antczak poinformował, że ma tam powstać nowoczesna wytwórnia mas bitumicznych. Mieszkańcy ul. Długosza mówią o produkcji drogowego kruszywa. Przedstawiciele inwestora nie chcą jednak na razie ujawniać żadnych szczegółów, dotyczących przedsięwzięcia.

- Plac zmienił właściciela, ale nie zapadły jeszcze żadne decyzje. Będą one zależne od sytuacji ekonomicznej. Na razie trwają tam tylko prace porządkowe - usłyszeliśmy w giżyckim przedsiębiorstwie.

Nieoficjalnie mówi się też o tym, że firma może uruchomić kilka rodzajów działalności. W grę wchodzi m.in. betoniarnia. O tym, że przedsiębiorstwo z Giżycka ma ambitne plany, może świadczyć fakt, że w ramach "porządków" odrestaurowuje całą bocznicę kolejową, wiodącą do dawnej cukrowni. Wykarczowane zostały krzaki, ciężarówki zwożą szyny. Burmistrz nie kryje zadowolenia, że w tej części miasta coś zaczęło się dziać.

- Obiecałem mieszkańcom, że klimat tego miejsca za mojej kadencji się zmieni. Już teraz widać, że ten obszar zaczyna żyć - mówi Janusz Antczak. - Jeśli zapowiedzi inwestora się spełnią, to raz, że będą miejsca pracy dla naszych mieszkańców, a po drugie ten obszar nabierze pewnego kolorytu. Poza tym może dzięki temu nasze drogi będzie można remontować taniej.

Władze gminy zapewniają, że starają się pomagać inwestorowi na tyle, na ile mogą. Zorganizowano spotkanie z prezesem Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Z informacji urzędników ratusza wynika, że nie jest wykluczone, że firma z Giżycka odkupi kolejne tereny po cukrowni, w tym także główny budynek dawnej fabryki. Burmistrz rozmawiał z konserwatorem zabytków na temat ewentualnego zagospodarowania obiektów poprzemysłowych.

- Doszliśmy do porozumienia, że wnętrza mogą być wykorzystywane pod różne typy działalności - mówi Janusz Antczak, zaznaczając, że kompleks zachowałby swój historyczny wygląd: - Cały ten obszar, wraz z mieszkaniami, może stać się w przyszłości atrakcją turystyczną. Dla mnie to są Księże Młyny bis.

Wielunianie liczą, że tym razem nie skończy się tylko na zapowiedziach, tak jak to było w ubiegłym roku z zakładem, mającym produkować na terenie byłej cukrowni komponenty do biopaliw. Inwestor z Węgier, którego nazwy nigdy nie ujawniono, nie zdecydował się na budowę fabryki, choć podobno było bardzo blisko podpisania aktu notarialnego.

- Teraz już coś zaczęli robić, więc chyba się nie wycofają - mówi mieszkanka ul. Długosza.

Część mieszkańców obawia się jednak nadmiernego hałasu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto