Podejrzany dym z komina nie musi oznaczać, że ktoś wrzuca do pieca odpady - przekonują strażnicy miejscy z Wielunia. W ciągu dwóch miesięcy mundurowi skontrolowali pod tym kątem 20 budynków na terenie miasta. W żadnym przypadku nie wlepili mandatu, bo nie stwierdzili spalania odpadów.
- Zadymienie w tych przypadkach powstało w wyniku rozpalania w piecach (uruchomiona dmuchawa) oraz spalania miału i węgla z dodatkiem środka do usuwania sadzy z przewodu kominowego - przedstawia obserwacje strażników Joanna Skotnicka-Fiuk z Urzędu Miejskiego w Wieluniu.
W okresie od 1 grudnia 2016 r. do 26 stycznia 2017 r. straż dziewięć razy interweniowała po zgłoszeniach mieszkańców. Pozostałe kontrole podejmowała z własnej inicjatywy. Instalacje grzewcze były sprawdzane w budynkach położonych przy ulicach: Szkolna, Graniczna, P.O.W., 18 stycznia, Biedala, Warszawska, Sieradzka, Kochanowskiego, Reja, Powstańców 1863 roku, Dębowa, Staszica, Fabryczna.
- W czasie kontroli strażnicy obligatoryjnie informują mieszkańców o następstwach spalania odpadów w instalacjach grzewczych. Kontrole trwają nadal - dodaje Joanna Skotnicka-Fiuk.
Jednak stare piece węglowe są uciążliwe dla środowiska nawet jeśli nie są wspomagane odpadami. Władze Wielunia zachęcają mieszkańców do inwestowania w ekologiczne źródła ogrzewania. Pojawiła się szansa na zwrot 40 proc. poniesionych nakładów. Można uzyskać dofinansowanie do wymiany starego kotła na ogrzewanie: z miejskiej sieci ciepłowniczej, gazowe, olejowe, elektryczne, na biomasę, węglowe (piec 5 generacji), jak również wykorzystujące źródła odnawialne (pompy ciepła). Szczegółowe informacje na temat programu oraz deklaracja znajdują sięTUTAJ.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?