Sesja absolutoryjna w Wieluniu. Burmistrz bez wotum zaufania [ZDJĘCIA]

Podczas poniedziałkowej (17 czerwca) sesji radni długo debatowali nad raportem o stanie gminy Wieluń. Taki dokument to nowość w działalności lokalnych władz, wprowadzona ubiegłoroczną nowelą ustaw samorządowych. Zwieńczeniem dyskusji było głosowanie uchwały w sprawie wotum zaufania dla burmistrza Pawła Okrasy. 9 radnych było za, 8 przeciw, 2 wstrzymało się od głosu. Wobec tego, że uchwała nie uzyskała poparcia bezwzględnej większości ustawowego składu rady (czyli 11 radnych), wotum nie zostało udzielone.

W dalszej kolejności radni pochylili się nad wnioskiem o nieudzielnie burmistrzowi absolutorium z tytułu wykonania ubiegłorocznego budżetu. Komisja rewizyjna oparła swoje stanowisko na negatywnej ocenie gospodarowania finansami publicznymi. Skład orzekający Regionalnej Izby Obrachunkowej w Łodzi nie wniósł uwag do wniosku. Komisja sformułowała szereg konkretnych zarzutów, na pierwszym miejscu stawiając sprawę zajęcia komorniczego, w wyniku którego gmina Wieluń straciła blisko 40 tys. zł na koszty egzekucyjne. Sprawę zgłoszono do rzecznika dyscypliny finansów publicznych.

Negatywna była też m.in. ocena wydatków na artykuły promocyjne w ogólnopolskiej prasie, na które w ubiegłym roku z budżetu gminy poszło łącznie ponad 30 tys. zł. Stało się tak pomimo faktu, że po swojej kontroli wydatków promocyjnych za rok 2017 komisja rewizyjna negatywnie oceniała celowość takich publikacji i wnosiła o ich zaniechanie.

- Można by zrozumieć te wydatki, gdyby artykuły pozwoliły sprowadzić inwestorów, a nie widać żadnych – mówi przewodniczący komisji rewizyjnej Radosław Wojtuniak.

ZOBACZ WIĘCEJ: WNIOSEK KOMISJI REWIZYJNEJ O NIEUDZIELENIE ABSOLUTORIUM I OPINIA RIO

Dochody gminy Wieluń w 2018 r. sięgnęły blisko 133 mln zł. Wydatki zrealizowano na kwotę 127 mln zł, co stanowi 93 proc. planu. Gmina zamknęła rok z zadłużeniem na poziomie 30,4 mln zł. Radna Anna Dziuba-Marzec przekonywała na sesji absolutoryjnej, że radnym nie wolno opierać się tylko na suchych liczbach. Wskazywała, że najważniejsza jest ocena celowości i rzetelności w wydatkowaniu środków publicznych, a ta jej zdaniem nie może być pozytywna. Z kolei radni popierający burmistrza, jak i on sam, pomniejszali znaczenie podniesionych przez komisję rewizyjną uchybień. Wyliczano, że koszty egzekucji komorniczej to przecież niewielki ułamek całego budżetu.

- To jak wytykanie brudnego paznokcia mężczyźnie w eleganckim garniturze - obrazowo skomentował radny Jarosław Rozmarynowski. Odnosząc się do wyroków sądowych, dowodził też, że nieudzielenie absolutorium na kruchych w jego ocenie podstawach może skutkować unieważnieniem uchwały.

- Mówienie, że 40 tys. zł to drobiazg, jest niepoważne - ripostował przewodniczący rady Tomasz Akulicz. Wskazywał, że za taką kwotę można zrobić szereg pożytecznych rzeczy dla mieszkańców. A tak brakuje w budżecie pieniędzy np. na projekt budowy schroniska dla bezdomnych zwierząt.

Zwolennicy burmistrza argumentowali, że ubiegłoroczny budżet został wykonany należycie, rosną wpływy z podatków, a w mieście realizowanych jest wiele inwestycji. Krytykę poczynań władz ratusza neutralizowano również za pomocą... wyniku wyborczego burmistrza. W drugiej turze wyborów Pawła Okrasę poparło 76 proc. mieszkańców, co zdaniem niektórych daje mu zielone światło do wydawania publicznych pieniędzy wedle własnego uznania.

O tym, że zarzuty o rozrzutność nie zrobiły na burmistrzu większego wrażenia, najlepiej świadczy jego wypowiedź, że „w pewnym momencie zaczął przysypiać podczas dyskusji”. Oponenci Okrasy nie przekonali do swoich racji wszystkich klubowych kolegów. O ile radni PiS solidarnie zagłosowali za niedzieleniem burmistrzowi absolutorium, tak kilku reprezentantów klubu Razem Dla Wielunia wyłamało się i nie poparło uchwały. Radni Łączy Nas Wieluń oraz PSL pozytywnie rozliczyli burmistrza. Przy 8 głosach za, 9 przeciw i 2 wstrzymujących uchwała nie została przyjęta. W świetle prawa nie jest to jednak równoznaczne z udzieleniem absolutorium.