Koronawirus. Znamy wyniki testów radnych, wójta i pracowników urzędu w Sokolnikach

W obradach rady gminy Sokolniki 29 kwietnia udział wzięli wszyscy radni. Później u jednego z nich wykryto koronawirusa, w skutek czego wieruszowski sanepid objął kwarantanną wszystkich radnych, wójta gminy i pracowników urzędu obsługujących sesję.

Dziś (10 maja) wszystkie osoby, które miały kontakt z zakażonym koronawirusem radnym otrzymały wyniki przeprowadzonych testów. Wyniki są negatywne, dzięki czemu nie ma ryzyka paraliżu urzędu gminy.

To pokazuje, że ostatnia sesja ze wzmożonymi środkami ostrożności została przeprowadzona w sposób bezpieczny

- mówi wójt Sokolnik Sylwester Skrzypek. Włodarz zaznacza jednak, że nie wiadomo, czy radny, u którego potwierdzono zakażenie SARS-CoV-2 był chory już 29 kwietnia, kiedy odbyła się sesja.

Mimo tego, że u nikogo z przebadanych osób nie potwierdzono zakażenia koronawirusem władze gminy na przyszłość chcą umożliwić zdalne prowadzenie obrad. Z jednej strony obradowanie on-line zwiększa bezpieczeństwo, z drugiej pozwala uniknąć sytuacji, w której radni u urzędnicy muszą zostać objęci kwarantanną.

To doświadczenie pokazało nam, że trzeba będzie zaoszczędzić jakieś środki i zainwestować tak, byśmy mogli obradować zdalnie

- komentuje Sylwester Skrzypek. Podobnego zdania jest przewodniczący rady gminy Rafał Prukop, który podkreśla, że w sytuacji, w jakiej znaleźli się samorządowcy z Sokolnik poza samą kwarantanną najgorsze jest podejście niektórych mieszkańców. Jak mówi przewodniczący, wiele osób zamiast wspierać tych, którzy czekają na wyniki badań i sami martwią się o zdrowie własne i swoich rodzin, piętnuje osoby objęte kwarantanną.

Przewodniczący poinformował dziś także o stanie zdrowia radnego, który zaraził się koronawirusem. Jak mówi Prukop, radny i jego rodzina czują się dobrze i nie maja praktycznie żadnych objawów poza lekko podwyższoną temperaturą u żony radnego.