W Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie zostało zorganizowane spotkanie z kierownikiem wydziału geologii i górnictwa Beatą Kuś. W spotkaniu udział wzięli poseł Paweł Rychlik, burmistrz Wielunia Paweł Okrasa oraz radni z komisji geotermalnej Robert Kaja, Anna Dziuba-Marzec i Roman Drosiński.
- Pytaliśmy panią dyrektor, jaki pierwszy krok gmina powinna zrobić, żeby pozyskać środki na odwiert. Powiedziała, że jednym z najważniejszych dokumentów, jaki nam się później przyda, jest opinia Polskiego Instytutu Badań Geologicznych - relacjonował na posiedzeniu komisji geotermalnej Robert Kaja. Opinia, o której mówił radny, wydawana jest bezpłatnie, a przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Akulicz wystąpił o nią jeszcze przed posiedzeniem komisji.
Kolejnym z wymaganych do złożenia wniosku dokumentów jest plan gospodarki niskoemisyjnej. Ten gmina posiada, jednak jest on wadliwy i trwa procedura jego uaktualnienia. Konieczne jest też uwzględnienie geotermii w założeniach do planu zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe. Na aktualizację tego opracowania zostały już zabezpieczone środki w budżecie Wielunia. Gmina musi posiadać także projekt robót geologicznych, decyzję zatwierdzającą ten projekt oraz wstępny bilans energetyczny uwzględniający zapotrzebowanie na energię geotermalną.
- Do aplikowania nie jest potrzebny żaden plan zagospodarowania przestrzennego. Zresztą nigdy nie był potrzebny. Potwierdziła to pani Beata Kuś w trakcie naszego spotkania - informował na komisji Robert Kaja. W związku z przekazanymi przez niego informacjami radny Wojciech Psuja dociekał, dlaczego gmina już w ubiegłym roku nie wystąpiła o dotację na odwiert.
- Bo żeśmy nie wystąpili - odparł lakonicznie burmistrz Paweł Okrasa.
- Ale dlaczego? - dopytywał Psuja.
-Dlatego że żeśmy nie wystąpili - powtórzył burmistrz. Gdy Psuja nie dawał za wygraną, Okrasa wyjaśnił, że sam uznał, że gmina powinna iść w kierunku “miksu energetycznego” w oparciu o plan miejscowy pod geotermię, biogaz, biomasę i fotowoltaikę.
Jedna szansa na sfinansowanie odwiertu przepadła, jest jednak kolejna. Gmina musi przygotować odpowiednie dokumenty, by starać się o dofinansowanie. Jeżeli plan gospodarki niskoemisyjnej i plan zaopatrzenia w ciepło uda się wykonać w terminie, pozostaje jeszcze znalezienie wykonawcy projektu robót geologicznych. To zadanie radni wzięli na siebie. W tym celu chcą wybrać się do Sieradza, by tam uzyskać od władz miasta informacje z pierwszej ręki. Geotermia, na którą Wieluń ma wciąż szansę, to jednak nie tylko produkcja ciepła i ewentualnie prądu.
- Pani kierownik z NFOŚiGW powiedziała też, że grzechem byłoby niewykorzystanie wód geotermalnych do zasilania basenu - mówiła radna Anna Dziuba-Marzec.
Geotermia dalej stoi pod znakiem zapytania i wiele zależy od tempa prac nad dokumentacją. Jeśli wniosek nie zostanie złożony odpowiednio wcześnie, to może się okazać, że pieniądze na odwierty zgarną Wieluniowi sprzed nosa inne samorządy.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?