Budowa ul. Torowej w Dąbrowie. Słupy na chodniku podniosły ciśnienie mieszkańcom ZDJĘCIA

Mieszkańcy ul. Torowej w Dąbrowie doczekali się budowy normalnej jezdni i chodnika. Przez wiele lat doskwierały im dziury, błoto i kurz. Nie wszystko jednak idzie po ich myśli. Niemiłą niespodzianką okazało się ustawienie części słupów oświetlenia ulicznego na chodniku. Ludzie mają pretensje, że zastosowano uciążliwe dla pieszych rozwiązanie. - Przecież tu była zwykła gruntowa droga, więc projektant miał pełne do polu popisu – podnoszą. Tymczasem inwestor tłumaczy, że jest to trudny kompromis wymuszony przez warunki terenowe.

Biegnąca równolegle do linii kolejowej ul. Torowa to dawny teren PKP. Została przejęta przez gminę razem z pobliskim dworcem. Urzędnicy wskazują na kable energetyczne należące do poprzedniego właściciela drogi, które miałyby kolidować ze słupami oświetleniowymi, gdyby ustawiono je standardowo poza chodnikiem. A że nie jest to strategiczna arteria, kosztowna opcja relokacji "obcej" infrastruktury nie wchodziła w rachubę.

- Przełożenie kolejowych kabli średniego napięcia wiązałoby się ze znacznym zwiększeniem kosztów inwestycji, niewspółmiernych do osiągniętego rezultatu. Ze względu na charakter ulicy i spodziewane natężenie ruchu pieszego, przyjęto kompromisowe rozwiązanie, które w ocenie projektanta, inspektora nadzoru i inwestora, jest poprawne i akceptowalne – wyjaśnia Radosław Urbaniak, kierownik biura burmistrza.

ZOBACZ W GALERII ZDJĘĆ: AKTUALNY STAN BUDOWY ULICY TOROWEJ

Jak ma się to wszystko do standardów drogowych? Normalnie chodnik graniczący z jezdnią powinien być szeroki na co najmniej 2 metry i taki będzie dostępny na przeważającej części ul. Torowej. W wyjątkowych sytuacjach inwestor może zastosować miejscowe zwężenia. W magistracie zapewniają, że na kolizyjnym odcinku zachowano minimalną szerokość deptaka dopuszczaną w przepisach na moment sporządzenia projektu (powyżej 1,2 m). Według inwestora nie można przesunąć słupów bliżej jezdni, bo wtedy nie zostanie zachowana tzw. skrajnia.

Zaniepokojenie mieszkańców wzbudzają też chwasty, którymi szybko porosło zbudowane po drugiej stronie ulicy pobocze z płyt ażurowych. Mają nadzieję, że po zakończeniu inwestycji taki widok nie będzie standardem.

Budowa ul. Torowej na długości 1,6 km kosztuje ponad 2 mln złotych i ma potrwać do wiosny 2022 r. Droga całkowicie zmieniła przebieg na wysokości kolejowej wieży ciśnień, która w konsekwencji została ogrodzona przez PKP. Przy okazji gminnej inwestycji kolej zleciła odtworzenie bocznicy, która przecina drogę i łączy główny tor ze stacją benzynową.