Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakład gospodarki komunalnej w Działoszynie rodzi się w bólach

Redakcja
Pracownicy KZB mają stanowić załogę nowego zakładu gospodarki komunalnej w Działoszynie
Pracownicy KZB mają stanowić załogę nowego zakładu gospodarki komunalnej w Działoszynie Zbyszek Rybczyński
Opornie idzie tworzenie gminnego zakładu, który docelowo ma się zająć odbiorem odpadów komunalnych w gminie Działoszyn

Aktualnie nie ma ku temu nawet podstawy prawnej, bowiem radni unieważnili uchwałę, która dawała zielone światło dla spółki, a nowej nie przyjęli. Stało się tak m.in. dlatego, że w budżecie nie zabezpieczono pieniędzy na kapitał zakładowy.

Uchwałę w sprawie utworzenia spółki z o.o. działoszyńscy radni podjęli 16 grudnia. Wtedy była mowa o tym, że celem funkcjonowania zakładu będzie "zaspokajanie potrzeb mieszkańców w zakresie zadań własnych Miasta i Gminy Działoszyn związanych z gospodarowaniem odpadami". Teraz jednak władze zmieniły koncepcję. W nowej uchwale, którą samorządowcy mieli przyjąć w miniony piątek, spółce przyporządkowano znacznie szerszy zakres zadań.

Oprócz odbioru odpadów, nowy zakład ma się zajmować zadaniami, które aktualnie zlecane są Komunalnemu Zakładowi Budżetowemu. Chodzi na przykład o doraźne remonty dróg i chodników. KZB ma zostać zlikwidowany do końca czerwca, a jego pracownicy przejść do nowopowstałego Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej. Głosowanie w sprawie nowej uchwały zostało jednak odsunięte w czasie. Zastrzeżenia radnych wzbudziły nie tylko niektóre zapisy, ale również fakt, że w tegorocznym budżecie nie zarezerwowano planowanych 50 tys. zł na kapitał zakładowy spółki.

- Troszeczkę byłem zdziwiony przebiegiem sytuacji, bo tym tematem zajmuje się mój zastępca i myślałem, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik - powiedział w rozmowie z Radiem Ziemi Wieluńskiej burmistrz Rafał Drab.

Sprawa spółki będzie teraz dyskutowana na komisjach. Przypomnijmy, że pomysł uruchomienia własnej spółki wyniknął z faktu, że gospodarowaniem odpadami w gminie zainteresowany jest tylko Remondis, który w ocenie władz za usługę liczy sobie stanowczo za dużo. Własny zakład ma zagwarantować mieszkańcom, że nie wzrosną opłaty za śmieci. Wątpliwości co do tego ma wiceprzewodniczący rady Ryszard Brzozowski.

- Za pół roku gmina zapłaci Remondisowi 650 tys. zł. To oznacza, że na drugie półrocze, zgodnie z uchwałą budżetową, zostanie nieco ponad 200 tys. zł. Czy gminna spółka będzie w stanie za taką kwotę odbierać odpady? Moim zdaniem jest to nierealne, dlatego mam duże obawy związane z funkcjonowaniem tej spółki, jak i budżetem - mówi Brzozowski.

O likwidacji KZB mówi się nie od dziś. Pogarszająca się sytuacja finansowa jednostki była jednym z powodów, dla których Regionalna Izba Obrachunkowa negatywnie zaopiniowała wykonanie budżetu za 2012 rok. W konsekwencji burmistrz nie otrzymał absolutorium.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto