Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory prezydenckie. Burmistrz Wieruszowa nie przyłoży do nich ręki. Co mówią burmistrzowie Wielunia, Pajęczna i Działoszyna?

M. Stadnicki, Z. Rybczyński
Burmistrz Wieruszowa kategorycznie sprzeciwia się organizowaniu wyborów prezydenckich 10 maja. Nie wyklucza, że odmówi udostępnienia gminnych obiektów pod lokale wyborcze. Z kolei burmistrz Wielunia deklaruje podjęcie wszelkich niezbędnych działań w celu właściwego przygotowania wyborów. W Pajęcznie i Działoszynie nie będą robić niczego na siłę.

Na samorządach gminnych spoczywa obowiązek organizacji wyborów, zgodnie z wytycznymi Państwowej Komisji Wyborczej. Burmistrz Wieruszowa Rafał Przybył zapowiada jednak, że nie przyłoży ręki wyborów prezydenta RP, które zaplanowano na 10 maja. Urząd Miejski już otrzymał informację, że nie uda się utworzyć komisji w tamtejszym szpitalu. Władze miasta nie zamierzają w ogóle brać czynnego udziału w przygotowaniu wyborów. Rafał Przybył podkreśla, że jego stanowcze stanowisko nie ma związku z sympatiami politycznymi, a jedynie z bezpieczeństwem mieszkańców. Zdaje sobie sprawę, że może ponieść konsekwencje.

- Czy jeśli powiem mieszkańcom, że jak pójdą na wybory, to mogą umrzeć i ja na to nie pozwolę, to zostanę pozwany w trybie wyborczym? Nie wiem, ale na pewno w takiej sytuacji będę się bronił – mówi burmistrz. Przybył nie wyklucza, że odmówi udostępnienia gminnych obiektów pod lokale wyborcze.

Gmina Wieruszów od samego początku wystąpienia zagrożenia koronawirusem podejmowała zdecydowane działania, by zapobiec jego rozprzestrzenianiu się. Burmistrz zdecydował o zamknięciu podległych gminie szkół, zanim jeszcze rząd zawiesił działanie oświaty w całym kraju. Burmistrz zapowiada, że w przypadku wyborów również nie zawaha się wyjść przed szereg.

Burmistrz Wielunia deklaruje, że jeśli wybory nie zostaną odwołane, gmina przygotuje się do nich, jak należy.

- Nie zamierzam niczego sabotować. Jestem państwowcem i jako gmina zrobimy wszystko, czego od nas wymaga prawo, w celu właściwego przygotowania wyborów. Na dziś te działania nikomu nie zagrażają. Zdaję sobie jednak sprawę, że za tydzień, dwa sytuacja może być już zupełnie inna – mówi Paweł Okrasa.

CZYTAJ TEŻ: PiS zmienił w nocy Kodeks Wyborczy

W gminie Wieluń wyznaczono 25 obwodów głosowania. Wybory w warunkach epidemii będą wymagały podjęcia nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa. W ocenie burmistrza Wielunia nie ma jednak zagrożenia, że samorząd organizacyjnie nie podoła zadaniu.

- Na chwilę obecną nie widzę przesłanek, aby mówić o braku możliwości przeprowadzenia wyborów od strony technicznej. Jesteśmy w stanie właściwie przygotować lokale wyborcze. Oczywiście niewiadomą są komisje wyborcze. Nie mogę zakładać z góry, że znajdą się chętni do pracy w nich. Spokojnie czekam na rozwój wypadków – dodaje burmistrz Okrasa.

W ubiegłym tygodniu sieradzka delegatura Krajowego Biura Wyborczego przekazała gminom, że mają działać zgodnie z pierwotnie ustalonym kalendarzem wyborczym. Członków komisji obsługujących głosowanie zgłaszają pełnomocnicy komitetów wyborczych kandydatów, którzy wystartują w wyborach. Jednak urzędy gmin również mogą prowadzić nabory, żeby wspomóc komitety.

W gminie Pajęczno trzeba skompletować składy siedmiu komisji, w tym jednej w szpitalu. Powinno w nich pracować łącznie 58 osób. Na chwilę obecną nie ma możliwości prowadzenia żadnych szkoleń.

- To może być trudne organizacyjnie ze względu na skompletowanie składów komisji i przeprowadzenie szkoleń, tego się najbardziej obawiam. Nie będziemy robić nic na siłę – komentuje burmistrz Pajęczna Piotr Mielczarek. - Nie zamierzam szukać członków komisji za wszelką cenę i narażać ich zdrowia. Czekam na to, co postanowią na górze. Mam nadzieję, że rządzący zmienią jeszcze swoją decyzję. Cały czas walczymy o to, by zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa. W związku z tym nie widzę logiki w przeprowadzaniu wyborów w maju.

W Działoszynie pracować powinno osiem komisji liczących łącznie z informatykami 50 osób.

- Na razie problem ma delegatura wyborcza w Sieradzu. Tam miało odbyć się szkolenie osób mających przeprowadzić wybory i nie udało się go zorganizować. Członków komisji będą zgłaszać komitety, więc to ich problem. Ja optuję za tym, żeby wybory odbyły się w innym terminie, jednak to nie od nas zależy – komentuje burmistrz Działoszyna Rafał Drab.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wybory w czasie epidemii. Mieszkańcy gminy Wierzchlas wybierają wójta [ZDJĘCIA]

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto