Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieluń: Właściciele gruntów na bojarówce protestują

Zbyszek Rybczyński
Inwestycje na "bojarówce" miasto chce rozpocząć w przyszłym roku
Inwestycje na "bojarówce" miasto chce rozpocząć w przyszłym roku archiwum
W tym roku wieluński ratusz planował w końcu sfinalizować sprawę odszkodowań za grunty, zabrane mieszkańcom osiedla domów jednorodzinnych w rejonie ulicy Bojarowskiej. Działki potrzebne są pod budowę dróg i chodników. Plan stanął jednak pod dużym znakiem zapytania. Powód? Część właścicieli działek uważa, że wycena jest śmiesznie niska.

- Spodziewałem się, że cena nie będzie wysoka, ale nie przypuszczałem, że aż tak niska. Chętnie kupiłbym działkę, której cena to 45 złotych za metr kwadratowy. Właśnie tylko tyle nam zaoferowano - mówi Radosław Urbaniak, współwłaściciel działki budowlanej na "bojarówce", jak popularnie nazywa się osiedle leżące na granicy Wielunia i Dąbrowy. - Gdyby chodziło o działkę wielkości kilkunastu metrów, to może machnąłbym ręką. Ale miasto zabiera mi prawie 150 metrów. 50 zł więcej za każdy metr robi więc różnicę.

W Władze miasta muszą wypłacić odszkodowania 76 właścicielom działek w tej okolicy. Jak ustaliliśmy, 27 z nich zgłosiło zastrzeżenia, choć nie tylko dotyczące wycen. Mieszkańcy, kwestionujący proponowaną cenę działek, mogą zgłosić się do organizacji zawodowej rzeczoznawców i tam przedstawić inny operat szacunkowy. I z takim właśnie zamiarem nosi się Radosław Urbaniak.

- Zamierzam szukać rzeczoznawcy, który zrobi kontrwycenę, ale zdajemy sobie sprawę, że nikt z Wielunia raczej się tego nie podejmie, bo nie chcą się kopać z urzędami - mówi wielunianin.

Wycen na "bojarówce" dokonał rzeczoznawca wybrany w konkursie przez starostwo, które prowadzi postępowania odszkodowawcze. Urzędnicy zaznaczają, że w każdym operacie jest uwzględnione, jakie transakcje były brane pod uwagę przy sporządzaniu wyceny. To oznacza, że rzeczoznawca opiera się na tym, po ile faktycznie są sprzedawane nieruchomości.

- Pod uwagę brane są wyłącznie transakcje z ostatnich dwóch lat - precyzje Grażyna Nowakowska, zastępca naczelnika wydziału geodezji starostwa.

O to, czy 45 zł za metr gruntu na "bojarówce" to dużo czy mało, zapytaliśmy wieluńskiego rzeczoznawcę Macieja Majdę. Wprawdzie bez znajomości charakterystyki działki nie zdecydował się na wycenę, ale zaznaczył, że w Wieluniu niechętnie wycenia się działki przeznaczone pod drogi. Dlaczego? - Bo zwykle jest masa odwołań - mówi.

Właściciele gruntów mogą się odwoływać na każdym etapie postępowania. Także już po wydaniu decyzji, która jest podstawą do wypłat. W ratuszu zapewniają, że ewentualne przesunięcie wypłat na przyszły rok nie opóźni planowanych na osiedlu robót. Na początek mają być robione ulice: Bojarowska i Ceglana. Inwestycja jest realizowana na bazie tzw. specustawy, a to oznacza, że właścicielem gruntów jest już miasto i można rozpoczynać prace, a wypłaty odszkodowań będą biegły osobnym torem.

- Na bieżąco będzie prowadzony monitoring środków niezbędnych do wypłaty odszkodowań. Na pewno każdy z 76 właścicieli otrzyma swoje pieniądze zgodnie z wydaną decyzją - zapewnia Magdalena Kopańska, rzecznik ratusza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto