Od niedawna na ulicy Mickiewicza nie można parkować dłużej niż 15 minut. Znak postawiono na wniosek mieszkańców, którzy narzekali, że auta zastawiają im wjazdy. Nie jest to jednak na rękę okolicznym przedsiębiorcom i ich klientom, którzy potrzebują zostawić samochód na dłużej. Wokół nie ma ani jednego publicznego parkingu. - To już lepiej wprowadzić tam opłaty za parkowanie - mówią.
Znak stoi raptem kilka tygodni, a już do ratusza trafiło pismo od niezadowolonego przedsiębiorcy. W sprawie interweniował także jeden z radnych. Wkrótce przesłane zostanie kolejne pismo. Tak przynajmniej zapowiada Diana Szaniec, właścicielka zakładu fryzjerskiego nieopodal ul. Mickiewicza, która zwraca uwaga, że to już kolejna ulica w tej części miasta, gdzie ograniczono możliwość postoju.
- Wszędzie dookoła poustawiane są jakieś zakazy, parkingów nie ma, więc w zasadzie została nam tylko ul. Szkolna, która i tak zawsze jest zatłoczona. To gdzie mamy zostawiać auta? A klienci? Przecież wiadomo, że na wizytę u fryzjera potrzeba znacznie więcej niż 15 minut. My też płacimy podatki. Jeśli ludzie chcą sobie robić prywatne ulice, to niech w takim razie ustawią szlabany i płacą za jej utrzymanie! - irytuje się Diana Szaniec.
W ratuszu przekonują, że trzeba zrozumieć mieszkańców ul. Mickiewicza, którzy mieli utrudniony dojazd do posesji. Chodzi też o drożność ruchu, bo choć ulica jest jednokierunkowa, to zimą ciężko jest przejechać. Urzędnicy zaznaczają, że decyzja nie zapadła ad hoc, bo pismo z prośbą u ustawienie znaku wpłynęło w lutym. Komisja bezpieczeństwa przy staroście wydała pozytywną opinię.
- To specyficzna ulica, bo jest wąska, a ponadto mamy tam bramę obok bramy. Dlatego zasadne było wprowadzenie ograniczeń - mówi Romuald Szewczuk, naczelnik wydziału inwestycji i rozwoju UM.
W ratuszu nie widzą szans, by w tej części miasta zrobić parking. Ale brane są pod uwagę sugestie w sprawie ul. Mickiewicza. Pomysłów jest kilka. Po pierwsze więc w grę wchodzi umieszczenie tabliczki, że znak nie dotyczy przedsiębiorców. Urzędnicy oceniają, że wówczas sytuacja mogłaby wrócić do punktu wyjścia. Kolejna opcja to urządzenie podstrefy płatnego parkowania. Najmniej realne jest wydłużenie czasu postoju np. do pół godziny, bo niewiele by to zmieniło.
- Sprawa jest nowa. Na razie obserwujemy rozwój sytuacji - kwituje Szewczuk.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
