W Gminie Wieluń powstanie strefa inwestycyjna

- Wykup nieruchomości przy północnej obwodnicy w obrębie węzła Jodłowiec stworzy realną szansę wykorzystania ich w przyszłości na działalność przemysłową lub usługową - przekonuje burmistrz Janusz Antczak.

Radny Mieczysław Majcher sam pomysł utworzenia strefy inwestycyjnej uważa za dobry. Dociekał jednak dlaczego strefa nie może powstać w Wieluniu, gdzie jest sporo potencjalnych terenów inwestycyjnych - 60 hektarów.

- O ile wykup działek będzie przebiegał sprawnie, bo w Sieńcu i Jodłowcu są grunty o niskiej klasie, to za ich uzbrojenie gminie przyjdzie słono zapłacić. Żaden inwestor nie przyjdzie, nie zainwestuje ani grosza, jeśli nie będzie miał dostępu do energii elektrycznej, wody, czy gazu - wskazywał Majcher.

Burmistrz Janusz Antczak wyjaśnia, że w Sieńcu i Jodłowcu ceny działek za metr kwadratowy wynoszą 7 zł, a w Wieluniu jest to aż 70 zł. A na koszty uzbrojenia działek m.in. w kanalizację można pozyskać pieniądze z Unii oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.

Burmistrz odnosi się też do sprawy gruntów w Wieluniu.

- Np. na terenie po byłej Cukrowni oprócz firmy Strabag, która produkuje asfalt jest planowane powstanie wytwórni betonu. Odnośnie działalności w tym obszarze prowadzone są też rozmowy z przedsiębiorcami z Wielunia. Na terenie 25 ha znajdują się bowiem hale, które wyremontowano po magazynach cukru, ale nie zrobiono tego ze środków gminnych tylko prywatnych- dodaje burmistrz.

Radni rozstali się w świątecznej atmosferze, składając sobie i obecnym na sali osobom życzenia. Więcej na temat strefy inwestycyjnej i dyskusji w tej sprawie na sesji w piątkowym wydaniu Dziennika Łódzkiego.