Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stanowski i Najman starli się w Wieluniu ZDJĘCIA, FILM

Marcin Stadnicki, Natalia Ptak
Natalia Ptak, Marcin Stadnicki
Wizyta Krzysztofa Stanowskiego w Wieluniu przyciągnęła tłumy. Zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy planowanej na 5 marca w mieście kontrowersyjnej gali MMA firmowanej twarzą byłego gangstera ściągnęli najpierw pod wieluńskie starostwo, a potem pod ratusz. Do miasta przyjechał też organizator gali Marcin Najman. Przed urzędem miejskim doszło do ostrej wymiany zdań między Stanowskim i Najmanem.

Stanowski i Najman spotkali się w Wieluniu. Boxdel się przyglądał

Nie milkną echa gali MMA-VIP 4, którą Marcin Najman zamierza zorganizować w Wieluniu. Na środę 26 stycznia swoja wizytę w mieście zapowiedział Krzysztof Stanowski, główny krytyk pomysłu organizacji wydarzenia, którego twarzą stał się były lider pruszkowskiej mafii Andrzej Zieliński „Słowik”. Wizyta Stanowskiego przyciągnęła tłumy do centrum Wielunia. Przed godziną 13:30 przyjechał też Marcin Najman. Zwolennicy kontrowersyjnej gali stanęli pod starostwem z transparentami z hasłami „Konstytucyjne prawo do pracy dla każdego Polaka”, oraz „Stop hipokryzji Stanowskiego”. Najman, jak mówił, przyjechał zaprotestować wobec działań dziennikarza, który robi wszystko, by zbojkotować galę. Organizator gali nie ma wątpliwości: impreza się odbędzie.

Zaplanowana jest na 5 marca. Będzie to impreza masowa. Natomiast wszystko będzie zależało od aktualnych obostrzeń, które będzie wydawało Ministerstwo bodajże zdrowia- zapewnił Najman przekonując, że wizyta Stanowskiego w Wieluniu nic nie zmieni. -Nie ma żadnych merytorycznych przesłanek, żeby tej gali w Wieluniu nie było. To jest tylko i wyłącznie wielka propaganda Stanowskiego- dodał.

Po niedługim czasie wszyscy zebrani przenieśli się pod wieluński ratusz, gdzie zwolennicy i przeciwnicy gali oczekiwali na Krzysztofa Stanowskiego. Ten, zgodnie z zapowiedzią pojawił się pod siedzibą urzędu miejskiego kilkanaście minut przed godziną 14.

Jeśli jesteście przeciwko organizacji gali mafijnej w Wieluniu, to teraz wszyscy podnieście ręce, żebyśmy zobaczyli kto jest za kim – apelował do zebranych Krzysztof Stanowski. Spotkanie pod ratuszem odbywało się przy okrzykach „hipokryta” z jednej strony i „won z Pruszkowem” z drugiej.

Marcin Najman i Krzysztof Stanowski starli się słownie przy bramie siedziby urzędu. Najman zarzucał dziennikarzowi, że ten wykazuje się hipokryzją z jednej strony krytykując zatrudnienie Andrzeja Zielińskiego przez spółkę MMA-VIP, a z drugiej promuje „pospolitych przestępców” walczących na gołe pięści w organizacji GROMDA.

Bardzo się cieszę, że Marcin rozdzielił pospolitych przestępców od liderów mafii pruszkowskiej - mówił Stanowski - Uważam, że to rozdzielenie jest absolutnie kluczowe i jestem przekonany, że pospolici przestępcy mają powrót do świata, natomiast, gdy liderów zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym sadza się na tronie do muzyki z filmu gangsterskiego i na tym chce się zbijać kapitał, na porównaniach do krzywd ludzkich, to jest maksymalne przegięcie.

Dziennikarz przyjechał do Wielunia jednak nie tylko by spotkać się z mieszkańcami, ale przeprowadzić wywiad z burmistrzem Pawłem Okrasą, który broni swojej decyzji o wynajęciu hali sportowej pod kontrowersyjną galę mimo oporu społecznego.

Chciałbym usłyszeć wszystkie te idiotyczne argumenty, które wypowiedział w Internecie, bo nie dowierzam, że coś takiego można mówić na poważnie – komentował Stanowski - Jeśli ktoś tu krzyczy o hipokryzji, to trudno o większą hipokryzję, niż wycierać sobie gębę Biblią i religią po to, żeby gloryfikować w jakiś sposób mafię pruszkowską

Przypominamy, że burmistrz Wielunia kilkukrotnie już wspominał o tym, że Andrzej Zieliński powinien mieć prawo wrócić do społeczeństwa, bo odsiedział już wyrok. Powoływał się także na chrześcijański obowiązek przebaczenia.

Do Wielunia przyjechał w środę nie tylko Stanowski. W mieście pojawił sie tez "Boxdel", czyli Michał Baron - YouTuber i jeden z założycieli organizacji sportów walki: Fame MMA oraz Hype MMA, który jednak na temat planowanej gali nie zabierał głosu. Jak mówił, do Wielunia przyjechał jedynie jako obserwator wydarzeń.

Dwie hipotezy Stanowskiego

Po spotkaniu z burmistrzem Pawłem Okrasą, Krzysztofem Stanowskim targały różne emocje, od rozbawienia, po przerażenie. Jak skomentował, zachodzi on w głowę po co włodarzowi miasta takie zamieszanie. Jednak, jak dodaje Stanowski, ma on swoje dwie hipotezy.

Albo niezbyt rozgarnięty, albo skorumpowany. Pan burmistrz nie rozumie żadnych argumentów. Niczym się nie interesuje, o niczym nie słyszał- kwituje Stanowski.

Burmistrz miał zapewnić dziennikarza, że jest honorowy i nigdy nie odstępuje od zawartych umów, a co za tym idzie, gala ma się odbyć zgodnie z zapowiedziami.

Ja swoje zrobiłem, nagłośniłem temat, poruszyłem niebo i ziemię. Złożyłem burmistrzowi propozycję, zdaje się 30 tysięcy złotych i czterech imprez sportowych dla Wielunia, ale uznał, że nie, że to jest za mało,bo już podjął decyzję- mówi Stanowski, dodając, że teraz wiele zależy od działań samych mieszkańców.

Głośne "NIE" Najmanowi prosto w twarz

W potężnym tłumie przekrzykujących się osób o odważny sprzeciw było ciężko. Większość osób skupiała się na przybiciu tzw. piony z Najmanem czy zrobieniu sobie z nim selfie. Ostatecznie jednak, stojąc między Najmanem i Stanowski, pani Barbara Ciężka, mieszkanka Wielunia, postanowiła powiedzieć, co o tym wszystkim myśli.

Jestem na nie. Wieluń jest zalany szambem, z którego my jako Wieluniacy jesteśmy na ustach wszystkich. Wstyd, wstyd, wstyd. Żebyśmy my Wieluniacy musieli się oczyszczać z tego g...., z tego szamba- mówiła wzburzona mieszkanka Wielunia.

Urząd zamknięty. Policja wpuszczała tylko tych "z zaproszeniami"

Niestety, okazało się, że w momencie wejścia do wieluńskiego ratusza dziennikarza Stanowskiegi i Marcina Najmana, drzwi urzędu zostały zamknięte. Mało tego, zablokowane przez policję, która skutecznie stawiała opór każdemu, kto chciał przekroczyć próg ratusza. Pomimo faktu, że żadnej informacji o zamknięciu ratusza nie było, okazało się, że wpuszczani byli tylko ci, którzy przedstawili policjantom "zaproszenie". Problem z wejściem do urzędu mieli nawet umówieni z burmistrzem dziennikarze.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto