- Żal. Ogromny żal, że tak to się wszystko potoczyło. Jest to dla nas straszne przeżycie - załamują ręce spółdzielcy.
Spółdzielnia zatrudniała osoby niepełnosprawne i zajmowała się głównie szyciem odzieży. Kiedy zakład popadł w poważne tarapaty finansowe, niektórzy spółdzielcy pracowali za darmo przez blisko rok. Nie płacono też m.in. za media. W ostatnim czasie Sąd Rejonowy w Sieradzu ogłosił upadłość zakładu.
Szansą na odzyskanie należności, choć zapewne tylko częściowe, jest dla pracowników i innych wierzycieli sprzedaż gmachu spółdzielni przy ul. Szkolnej. W sierpniu komornik ogłosił licytację nieruchomości, wycenionej na 3 mln 250 tys. zł. Z powodu ogłoszenia upadłości zakładu, do licytacji nie doszło. Zbyciem całego majątku spółdzielni zajmie się powołany przez sąd syndyk masy upadłości Waldemar Mirowski.
- Jest zlecona nowa wycena budynku. Jego sprzedaż jest kluczowa dla rezultatów postępowania upadłościowego - mówi Waldemar Mirowski.
We wrześniu 2015 r. spółdzielcy nawiązali współpracę z grupą ludzi spoza Wielunia w celu ratowania zakładu. Ci próbowali przenieść własność nieruchomość na inny podmiot. Teraz odpowiadają za to karnie pod zarzutami działalności w zorganizowanej grupie przestępczej. Proces toczy się w Sądzie Okręgowym w Sieradzu.
Reportaż o likwidacji Spółdzielni Inwalidów „Przyszłość” można przeczytać w „Naszym Tygodniku”, który ukaże się z „Dziennikiem Łódzkim” w piątek, 29 września.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?