Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzeństwo z gminy Rząśnia dostało szansę na lepsze życie

Redakcja
Basia i Konrad, rodzeństwo z gminy Rząśnia, mają za sobą skomplikowane operacje w zakopiańskiej klinice
Basia i Konrad, rodzeństwo z gminy Rząśnia, mają za sobą skomplikowane operacje w zakopiańskiej klinice archiwum SOSzW w Działoszynie
Dzięki zaangażowaniu ludzi dobrej woli niepełnosprawne rodzeństwo z gminy Rząśnia uniknie przykucia do wózków inwalidzkich. Basia i Konrad byli operowani w klinice w Zakopanem

12-letnia Basia i 9-letni Konrad są podopiecznymi Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Działoszynie. Cierpią na poważne schorzenia kręgosłupa. Jednak wszystko wskazuje na to, że dzięki wielkiemu zaangażowaniu pracowników SOSzW oraz Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rząśni rodzeństwo nie spędzi reszty życia na wózkach inwalidzkich. Dzieci powoli dochodzą do siebie po skomplikowanych, ale udanych operacjach w specjalistycznej klinice w Zakopanem.

Rany pooperacyjne jeszcze się goją, dlatego dzieci na razie nie mogą ćwiczyć, jeździć na basen, czy dźwigać zbyt ciężkich przedmiotów. Trzeba im też zapewnić stosowną dietę, co również jest niemałym wyzwaniem.

- Dzieci czują się dobrze i nie odczuwają jakiegoś szczególnego dyskomfortu. Właściwie już zapomnieliśmy o operacjach - mówi Anna Tarnowska-Przerywacz, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Działoszynie.

Basia i Konrad pochodzą z ubogiej, wielodzietnej rodziny, w której niepełnosprawność nie jest niestety niczym wyjątkowym. Bez pomocy innych osób rodzinie trudno byłoby sobie poradzić z codziennymi obowiązkami, a co dopiero ze zorganizowaniem skomplikowanego leczenia. Najpierw próbowano z rehabilitacją w pajęczańskim szpitalu. Dzięki zaangażowaniu ludzi dobrej woli dla chłopca udało się kupić warty kilka tysięcy złotych gorset ortopedyczny. Szybko zorientowano się jednak, że schorzenia są zbyt poważne, żeby sobie z nimi poradzić na miejscu.

Za zabiegi w zakopiańskiej klinice nie trzeba było płacić. Są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Jednak fakt, że udało się niepełnosprawnym dzieciom z ubogiej rodziny zapewnić opiekę najwyższej klasy specjalistów, w polskich warunkach musi budzić uznanie. Już same wyjazdy do stolicy polskich gór, a wcześniej do Łodzi, były ogromnym wyzwaniem organizacyjnym i finansowym.

Wyzwanie było tym większe, że kliniki na terenie kraju, które zajmują się takimi zabiegami, można policzyć na palcach jednej ręki. Gdyby pracownice SOSzW w Działoszynie i GOPS w Rząśni, a szczególnie Ewa Kucharska-Słabik i Agnieszka Kluska, sztywno trzymały się zakresu swoich obowiązków w ustalonych godzinach pracy, rodzeństwo prawdopodobnie nie dostałoby szansy na lepsze życie.

- Poświęciłyśmy mnóstwo prywatnego czasu, ale widać efekty, więc było warto. Tym bardziej że trudno było zagwarantować mamie, że będzie dobrze. Mówiłyśmy tak na wyrost, wierząc, że operacje się powiodą. Mama trochę oponowała, bała się o swoje dzieci. Sama również jest niepełnosprawna i bardzo to wszystko przeżyła. Ale gdybyśmy nie podjęli ryzyka, nie mielibyśmy żadnej pewności, że Konrad i Basia nie zostaną przykuci do wózków. Uznanie należy się również tutejszym lekarzom, którzy wykazali się empatią i życzliwością - mówi Agnieszka Kluska z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rząśni.

- Potrzeba było kilku lat wytężonej pracy, żeby dotrzeć do tej rodziny, zyskać zaufanie i wpływ na jej decyzje - dodaje Urszula Barańska, kierownik GOPS.

Basia o kolejnych zabiegach może już zapomnieć. Inaczej jest z Konradem, dla którego operacja była początkiem długotrwałego leczenia. W kwietniu czeka go konsultacja lekarska w Zakopanem.

- Na pewno Konrada czeka jeszcze jeden zabieg. A co dalej, zobaczymy. Mamy nadzieję, że na tym się skończy - mówi Anna Tarnowska-Przerywacz.

Kolejne dalekie podróże i rehabilitacja wiążą się z kosztami, a wsparcia finansowego może udzielić każdy z mieszkańców, przyłączając się do akcji, którą organizuje powiązane z działoszyńskim ośrodkiem Stowarzyszenie Na Rzecz Młodzieży Niepełnosprawnej Intelektualnie "Uśmiechem Malowane". W wybranych sklepach i punktach usługowych dostępne są puszki, do których można wrzucać pieniądze na rzecz Basi i Konrada.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto