Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przystanki w Wieluniu straszą

Daniel Sibiak
Na przystanku autobusowym przy ul. 18 Stycznia woda leje się na głowy
Na przystanku autobusowym przy ul. 18 Stycznia woda leje się na głowy fot. Daniel Sibiak
Mieszkańcy Wielunia mają już powyżej dziurek w nosie moknięcia na przystanku autobusowym przy ul. 18 Stycznia.

Od dawien dawna, gdy pada deszcz, nie mogą schronić się pod wiatą, bo ta jest podziurawiona, przez co woda leje się ludziom na głowy. Z kolei w innych częściach miasta przystanki straszą rozrzuconymi śmieciami.

- Stojąc pod wiatą musimy rozkładać parasole. To jakiś absurd. Zastanawiamy się, czy urzędnicy w ogóle kontrolują stan przystanków? - pytają zbulwersowani mieszkańcy. - Nie dość, że woda cieknie na głowy, to od dłuższego czasu nie ma tu szyb, więc przy silnych ulewach można przemoknąć tu do nitki. Skoro wandale powybijali szyby, to chyba trzeba założyć nowe.

Urzędnicy magistratu o tym, że woda leje się ludziom na głowy, dowiedzieli się od nas. Waldemar Kluska, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej UM Wieluń zapewnił nas, że sprawdzi stan techniczny budynku. Co wykazała kontrola?

- Dach wiaty nie jest dziurawy. Nadmiar wody pojawił się, bo ze względu na nieoczyszczone rynny odpływ stał się niedrożny. Przy okazji zleciliśmy nie tylko wyczyszczenie rynien, ale i pomalowanie przystanku - mówi Waldemar Kluska. - Wszystko zostanie zrobione na dniach.

Tymczasem mieszkańcy Wielunia są zbulwersowani nie tylko tym, że mokną na przystankach, ale i bałaganem, który gołym okiem widać przed wieloma wiatami przystankowymi.

- Kilka dni temu byłem z żoną na spacerze. W weekend kosze są tak przepełnione, że wokół nich leży wielka sterta śmieci. Moim zdaniem przystanki zaczynają powoli straszyć. Tak było ostatnio na ulicach Sieradzkiej i Traugutta - wylicza pan Jan.

Czy takie komentarzami mieszkańców również zaskoczeni są gminni urzędnicy?

- Tak, jestem zdziwiony, bo do nas nie dotarły sygnały, że wiaty są przepełnione. Sami też tego nie zauważyliśmy, ale jeśli ktokolwiek widzi taki bałagan, prosimy o interwencję. Zależy nam na tym, by w każdym miejscu był porządek - odpowiada naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej.

Mieszkańcy zauważają także, że firmie odpowiedzialnej za porządek schodzi więcej czasu na sprzątanie. Dlaczego?

- Kiedyś kosze były zaopatrzone w worki foliowe, do których wrzucało się śmieci. Teraz odpady trafiają do pojemników, więc trzeba je przewrócić do góry nogami, aby śmieci trafiły tam, gdzie trzeba. Woreczki były praktyczniejsze i bardziej skuteczne - zauważa mieszkaniec Wielunia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto