W Działoszynie szukają osób unikających opłat za śmieci. W Wieluniu nie widzą możliwości wykorzystania aplikacji z powodu RODO

Władze Działoszyna chcą uszczelnić system gospodarki odpadami. Zgodnie z prawem, za odbiór śmieci musi płacić każdy mieszkaniec. W gminie Działoszyn po niedawnej podwyżce miesięczna stawka wynosi 25 zł od głowy. Urząd postanowił skorzystać z aplikacji, która pozwala wykryć osoby, które nie zostały wpisane do deklaracji śmieciowych, a powinny w nich widnieć. Narzędzie udostępniła bezpłatnie gmina Świdnik.

- Aplikacja pozwoli nam odnaleźć „zbłąkane dusze”. Dowiemy się, ile osób faktycznie przebywa w naszej gminie i powinno płacić za odbiór odpadów. Myślę, że do końca roku będziemy mieć już jakąś konkretną wiedzę w tym zakresie – mówi burmistrz Rafał Drab.

Zawartość deklaracji śmieciowych zostanie porównana z danymi pozyskanymi z różnych instytucji takich jak placówki oświatowe czy pomoc społeczna. Analiza baz danych ma pokazać urzędnikom czarno na białym, kto jest na bakier z obowiązkiem podatkowym.

„Osoby, które składają deklaracje „śmieciowe” uczciwie mogą spać spokojnie, natomiast właściciele nieruchomości, którzy nie wpisali w deklaracji faktycznej liczby osób zamieszkałych pod danym adresem lub wystawiają odpady pomimo niezgłoszenia do systemu gospodarowania odpadami komunalnymi muszą liczyć się z konsekwencjami swoich działań” – głosi komunikat Urzędu Miasta i Gminy Działoszyn.

Jakie będą to konsekwencje? Mieszkańca można obciążyć opłatą nawet do 5 lat wstecz. Nie jest jeszcze jednak jasne, jaką taktykę obierze działoszyński urząd. Rafał Drab sugeruje, że być może osoby, które dobrowolnie wypełnią stosowne dokumenty, zostaną potraktowane ulgowo. - Będę jeszcze rozmawiał z radnymi, w jakim kierunku pójdziemy – zaznacza burmistrz.

Od kilku miesięcy w gminie Działoszyn trwają terenowe kontrole pod kątem właściwej segregacji śmieci. Działania te przyniosły wymierne efekty – więcej odpadów trafia do właściwych kubłów.

Na wdrożenie aplikacji wykrywającej nieprawidłowości w deklaracjach śmieciowych nie zdecydowano się w Wieluniu, choć kontaktowano się w tej sprawie m.in. z urzędem w Świdniku. Dlaczego? Radosław Urbaniak z UM odpowiedział nam, że zaważyły na tym przepisy dotyczące ochrony danych osobowych. - Jest opinia prawna w tym zakresie - mówi.

O wdrożenie rozwiązania zabiegał w ratuszu Krzysztof Gagatek ze Stowarzyszenia Zielone Płuca Wielunia. Za odbiór odpadów płaci ok. 26,5 tys. mieszkańców gminy Wieluń, podczas gdy zameldowanych jest tutaj ponad 31 tys. osób.

Jak problem RODO rozwiązał Działoszyn? Z komunikatu urzędu wynika, że aplikacja porównuje dane „w sposób anonimowy”.