Na ostatniej sesji dyskutowano o rezygnacjach z funkcji członków komisji rewizyjnej, które złożyli Beata Mateusiak-Pielucha i Janusz Mordalski. Było to efektem odwołania byłej starosty z funkcji przewodniczącej komisji infrastruktury. Mimo rezygnacji, opozycyjni radni wciąż są członkami komisji rewizyjnej, bo formalnie nie zostali odwołani.
- Zgodnie ze statutem powiatu, członków komisji powołuje i odwołuje rada. Sama rezygnacja nie skutkuje tym, że przestaje się zasiadać w komisji. Tak samo jest np. w przypadku przewodniczącego rady - tłumaczy radca prawny Agnieszka Wypych.
Radni dopytywali jednak, czy rada musi przyjąć rezygnację. - Czy może być taki paradoks, że ktoś jako wolny człowiek deklaruje, że nie chce uczestniczyć w pracach komisji, a rada mając większość tego nie usankcjonuje? - zastanawiał się Marek Szydłowski.
Okazuje się, że rada wcale nie musi przyjmować rezygnacji. Przewodniczący Henryk Mszyca apelował jednak, żeby nie wyrokować, zanim uchwały w sprawie odwołania członków komisji nie trafią pod obrady. Zapowiedział, że stanie się to na kolejnej sesji.
- Pragnę wszystkich uspokoić, że w moim przypadku na pewno rezygnacja zostanie przyjęta - stwierdziła z przekąsem Beata Mateusiak-Pielucha.
Radny Karol Młynarczyk nie dawał jednak za wygraną. Zwrócił uwagę pani mecenas, że komisja rewizyjna funkcjonuje na specjalnych prawach, przywołując stosowny artykuł statutu powiatu. Agnieszka Wypych obstawała jednak przy swojej interpretacji, nie kryjąc przy tym zdenerwowania. Sprowokowało to radnego Szydłowskiego do mocno krytycznych komentarzy pod jej adresem. Również radny Młynarczyk poczuł się zażenowany. Stanęło na tym, że przygotowana zostanie niezależna opinia prawna w tej sprawie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?