18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pajęczno: Nie muszą płacić cementowni, więc remontują przychodnię

Redakcja
W pajęczańskiej przychodni dokonuje się mała rewolucja. Lekarze przeniosą się na parter i będzie jedna rejestracja. Remonty są możliwe dzięki przychylności cementowni. Opozycyjni radni uznali, że to "forma łapówki" od zakładu dla władz powiatu za wydanie pozwolenia na rozbudowę spalarni odpadów

W przychodni rejonowo-specjalistycznej przy ulicy Wiśniowej w Pajęcznie uwijają się ekipy remontowe. - Chcemy zapewnić pacjentom większy komfort - mówi szef lecznicy Adam Stachera. Wcześniej czy później dojdzie też zapewne do przenosin laboratorium, na co wcześniej nie było zgody załogi.

Idea przedsięwzięcia jest taka, aby wszystkie gabinety lekarskie mieściły się na parterze. Zostanie też zrobiona przestronna poczekalnia z jednym punktem obsługi pacjenta. Obecnie na parterze funkcjonuje pediatria oraz osobne rejestracje dla dzieci i dorosłych. Można też rejestrować się do specjalistów bezpośrednio w gabinetach.

- Po reorganizacji na parterze będzie dwóch lekarzy rodzinnych, pediatria i gabinet zabiegowy - wymienia Adam Stachera, p.o. dyrektora szpitala w Pajęcznie. - Jednocześnie zwolnią się pomieszczenia na piętrze, które będziemy mogli wynająć, także na działalność leczniczą. Są lekarze zainteresowani najmem.

Inwestycja zostanie sfinansowana z puli, którą umorzyła powiatowi Cementownia Warta. Chodzi o ratę za budynek w Działoszynie, w którym mieści się specjalny ośrodek szkolno-wychowawczy. Na ostatniej sesji radni zgodzili się na przesunięcie prawie 45 tys. zł na adaptację pomieszczeń w przychodni.

Nie wszystkim jednak spodobało się takie źródło finansowania. Radny Paweł Sikora ocenił, że to "forma łapówki" od zakładu z Trębaczewa za wydanie pozwolenia na rozbudowę spalarni odpadów. Wcześniej radni apelowali o powołanie komisji, która miałaby ocenić wpływ spalarni na środowisko i zdrowie mieszkańców. Zarząd powiatu nie widzi jednak takiej potrzeby.

- W żaden sposób nie można łączyć zapłaty za budynek kupiony na preferencyjnych warunkach przed wieloma laty z dzisiejszymi relacjami pomiędzy cementownią a powiatem - mówi starosta Jan Ryś.

Dyrektor Stachera dodaje, że działania w sprawie płatności zostały podjęte w listopadzie ub. r., czyli jeszcze przed sesją, na której zrobiło się głośno o spalarni. Początkowo była mowa o przesunięciu płatności, ostatecznie stanęło na umorzeniu.

Szef szpitala zapowiada, że nowe zagospodarowanie przychodni przy Wiśniowej to nie koniec zmian, jeśli chodzi o przenoszenie poradni i innych jednostek podległych SP ZOZ. Na zmodernizowanym drugim piętrze głównego budynku szpitala planuje się utworzyć pracownię endoskopową. Wówczas będzie można pokusić się o kontrakt na badania dolnego odcinka przewodu pokarmowego.

- Dzięki temu spadłyby nam koszty, bo nie trzeba by wozić pacjentów do Wielunia. Mamy sprzęt, ale na takie badania w przychodni nie ma zgody sanepidu - tłumaczy Stachera.

Gdy będą znane wyniki audytu w lecznicy, zapadnie ostateczna decyzja, co dalej z laboratorium analitycznym. Pierwsza próba przeniesienia pracowni do szpitala została oprotestowana przez laborantów i skończyła się fiaskiem.

- Jeśli nie będzie laboratorium w szpitalu, stracimy kontrakt na izbę przyjęć. Punkt pobrań pozostałby w przychodni, więc pacjenci na tym nie stracą - zapewnia Adam Stachera.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto