Gdy wchodzi się do sali kinowej nie jest źle, ale po jakimś czasie temperatura daje się we znaki.
- Na filmie chciałoby się wygodnie siedzieć, a nie trząść się z zimna - podkreśla Mikołaj, mieszkaniec Wielunia. - Najpierw płaci się za bilety, a potem drugie tyle za leki - wzdycha uczeń.
Kinem, które jest własnością miasta, zarządza Wieluński Dom Kultury. Dyrekcja jednak tłumaczy, że na co dzień kinem zajmuje się ktoś inny.
- Jest ono wydzierżawione prywatnej spółce i ona odpowiada za wszystko, co się tam teraz dzieje - podkreśla Agnieszka Mikulska, dyrektorka Wieluńskiego Domu Kultury. - My jako zarządca budynku odpowiadamy za ściany zewnętrzne i dach. Dlatego zajęliśmy się m.in. odśnieżeniem budynku.
Agnieszka Kuczma, która obiekt dzierżawi, nie zgadza się z zarzutami, że w kinie jest zimno. Tłumaczy, że olbrzymi budynek pochłania masę ciepła. Tymczasem ogrzewanie pracuje dzień i noc. Dodatkowo na godzinę przed seansem włączane są nawiewy, które działają do godziny 22. Na dowód kierowniczka kina pokazuje faktury za ogrzewanie.
- Wszelkimi sposobami staramy się ogrzać salę. Koszty jednak są wysokie. Faktura tylko za luty wynosi 5 tys. zł. Zarobić na takie koszty jest bardzo trudno - mówi Agnieszka Kuczma, która prowadzi kino od 20 lat. - Przez niemal 20 lat nie było tu poważnego remontu, bo miasto nie inwestowało w kino. Budynek jest nieocieplony a drzwi dziurawe. Ciepło ucieka, a my płacimy wysokie rachunki.
Kino jest podłączone do miejskiej ciepłowni od 1 listopada 2008 roku. Aż do tego czasu ogrzewanie było tam olejowe. Po podłączeniu do sieci, koszty znacznie wzrosły. A ogrzewać jest co, bo sala kinowa ma powierzchnię tysiąca metrów kwadratowych!
Kierowniczka "Syreny" podkreśla, że nie czuje się adresatką zarzutów, iż w kinie jest zimno. Prace związane z modernizacją obiektu leżą bowiem po stronie właściciela, czyli Urzędu Miejskiego, który przekazał zarządzanie obiektem Wieluńskiemu Domowi Kultury, a ten od lat nie miał pieniędzy na remonty.
Potwierdza to sama dyrektorka domu kultury.
- Kiedy zostanie tam przeniesiony Wieluński Dom Kultury, łatwiej będzie nam ogrzać ten budynek. Będzie on wtedy wykorzystywany w znacznie większej części niż teraz, m.in. dzięki prowadzonym zajęciom - mówi Agnieszka Mikulska. W tej chwili znaczna część tego budynku jest niewykorzystana, a przecież samo kino trudno ogrzać.
Niestety, nie wiadomo kiedy remont się rozpocznie, bo miasto na razie nie dostało na to unijnego dofinansowania. Wieluńskie władze zapewniają, że będą się o nie dalej starać.
W tym roku z budżetu miasto wyda na kino pół miliona złotych. To niewiele, zważywszy, że koszt całego remontu szacowany jest na 9 mln zł. A w planach jest gruntowna przebudowa sali, dobudowanie biur dla Wieluńskiego Domu Kultury i dostosowanie całego budynku dla potrzeb osób niepełnosprawnych.
Robert EL Gendy Q&A
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?