Miasto odda powiatowi szkołę, a w zamian weźmie plac Legionów i ulice?

- Kto jest właścicielem placu Legionów? - takie pytanie nieoczekiwanie padło na ostatniej sesji Rady Miejskiej Wielunia. - Jak to kto? Miasto! - mógłby ktoś odpowiedzieć, pukając się w czoło. Nie miałby jednak racji. Główny plac miasta oraz szereg ulic należą do powiatu. Ale to może się niedługo zmienić. Starostwo chce oddać ten majątek ratuszowi w zamian za część budynku szkolnego przy ul. Piłsudskiego.

Temat wywołał na sesji radny Grzegorz Kucharski, odwołując się do zapisów w księgach wieczystych. Burmistrz Paweł Okrasa stwierdził, że nie jest to wiedza tajemna. - W grudniu 2016 r. plac Legionów i przylegające uliczki zostały działkami powiatu. Żadnej tajemnicy z tego nie robiliśmy - mówił Okrasa. - Pierwsze słyszę - nie krył zaskoczenia Kucharski.

Sprawa może budzić zdziwienie o tyle, że to miasto zarządza ścisłym centrum. Ponosi koszty związane z bieżącym utrzymaniem dróg, ich remontami, innymi inwestycjami, ale też czerpie korzyści ze strefy płatnego parkowania czy dzierżawy części placu Legionów pod ogródki piwne. Okazuje się, że obecnie taki stan rzeczy sankcjonuje umowa użyczenia pomiędzy władzami ratusza i starostwa powiatowego. Ostatnio burmistrz wystąpił do zarządu powiatu z wnioskiem o odnowienie porozumienia. Powiat użycza miastu plac Legionów, ulice: Targowa, Królewska, Barycz, Reformacka, Sienkiewicza, Augustiańska, Narutowicza, Kaliska, Zamenhofa, Palestrancka, Broniewskiego, Kościuszki, Wodna, a także plac Jagielloński. Obecna umowa jest ważna do końca 2018 r.

Temat zmiany właściciela jest dość zagmatwany i ciągnął się od wielu lat, a konkretnie od reformy samorządowej, kiedy powstały powiaty. - Stało się tak, że grunty należały do powiatu, natomiast zarządcą położonych na nich ulic została gmina. Było to nieprawidłowe z prawnego punktu widzenia. Pierwsze pisma w tej sprawie były kierowane do miasta już kilkanaście lat temu. W kolejnych kadencjach nie było jednak woli uregulowania tematu - mówi wicestarosta Marek Kieler.

Gmina rozporządzała centrum na mocy tzw. decyzji komunalizacyjnych wydanych przez wojewodę. Te jednak były wątpliwe i w końcu zostały uchylone, w efekcie czego w księgach wieczystych jako właściciel widnieje teraz powiat wieluński. Gdyby nie umowa użyczenia pomiędzy burmistrzem i starostą, miasto nie miałoby do placu Legionów i szeregu ulic żadnych praw.

- Jestem wdzięczny panu staroście, że podpisał z nami umowę w zeszłym roku i dalej gmina może osiągać pożytki - mówi burmistrz Paweł Okrasa.

W planach jest jednak trwałe przekazanie tego majątku przez starostwo na rzecz gminy. Zarząd powiatu wystosował do władz miasta stosowny wniosek. Tyle że ma to być transakcja wiązana. Powiat jest gotów przekazać plac i ulice, ale w zamian chciałby otrzymać od miasta część budynku przy ul. Piłsudskiego, z którego wyprowadza się Szkoła Podstawowa nr 4.

Byłoby to korzystne dla mającego też tutaj swoją siedzibę II LO z uwagi na reformę edukacji, która zwiększa ilość uczniów w szkołach ponadgimnazjalnych. Ostatnio władze powiatu sfinalizowały z zarządem województwa łódzkiego temat nieodpłatnego przejęcia pomieszczeń po kolegium nauczycielskim w tym gmachu. Gdyby udało się jeszcze wziąć sale po podstawówce, cały obiekt stałby się własnością powiatu.

- Z naszego punktu widzenia zamiana byłaby korzystna dla obu stron - mówi wicestarosta Marek Kieler.

Burmistrz też uważa to za dobry interes, jednak ostateczna decyzja będzie należeć do radnych. - Z naszych analiz wynika, że budynek przy Piłsudskiego nie będzie nam potrzebny - mówi Paweł Okrasa. - Chcemy zrealizować taką zamianę, żeby sprawę dróg i pl. Legionów uregulować raz na zawsze.

Póki co gotowy jest projekt uchwały w sprawie darowania powiatowi nieruchomości przy ulicy Piłsudskiego 6. Wartość udziału gminy Wieluń, który miałaby oddać gmina, wynosi 937 tys. zł. Decyzja ma zapaść już na najbliższej sesji, która odbędzie się w środę, 25 kwietnia.