Mecz WKS Wieluń- MKS Kutno

Spotkanie zaczęło się tradycyjnie, czyli od straty gola przez gospodarzy już w pierwszych minutach. Przy akcji gości zagapił się cały blok defensywny wielunian i z najbliższej odległości Dariusz Gorczyczewski wepchnął piłkę do siatki.

Na szczęście miejscowi zaledwie 5 minut kazali kibicom czekać na wyrównanie. W 12. min, po faulu na Jakubie Grodzkim, w pole karne dośrodkował z wolnego Damian Zawieja, a obrońca WKS Łukasz Rybak głową strzelił swojego pierwszego gola w III lidze. Nie minęła 20. minuta spotkania, gdy WKS objął prowadzenie. Marcin Adamczyk precyzyjnie uderzył z rzutu wolnego, po którym piłka odbiła się od słupka i ugrzęzła w siatce.

Po kolejnych 10 minutach podopieczni Szymona Lacha podwyższyli prowadzenie, a szczęśliwym strzelcem okazał się Sebastian Banaś, który wykorzystał błąd za krótko podającego do bramkarza obrońcy gości i efektownym lobem podwyższył na 3:1. Jak się okazało, nie był to ostatni w tym meczu gol kapitana WKS-u. Rozgrywający świetne zawody wielunianin po raz drugi golkipera kutnian pokonał w 70. minucie, kończąc indywidualną akcję Zawiei.

Zwycięstwo wielunian cieszy, bo odniesione zostało bez dwóch ofensywnych graczy WKS-u. Na szczęście Karola Dudka (trzy mecze absencji za czerwoną kartkę w meczu z Wartą Sieradz) i Dawida Przezaka (studia) dobrze wypadli ich potencjalni zmiennicy. Ponadto w końcówce III-ligowy debiut przed wieluńską publicznością zaliczyli: juniorzy Kamil Wira i Jakub Wiśniewski oraz junior młodszy Szymon Świerczyński.

WKS Wieluń - MKS Kutno 4:1 (3:1)
0:1 Gorczyczewski(7), 1:1 Rybak (12), 1:2 Adamczyk (19 z wolnego), 1:3 Banaś (29), 4:1 Banaś (70).
WKS: Olkusz - Rybak, Karasiak, Maczurek, Grodzki - Ciężki, Adamczyk (88. Świerczyński), Wójcicki (89. Wira), Banaś (75. Michnik) Kazimierowicz - Zawieja (84. Wiśniewski).

Dzięki wygranej WKS (15 pkt) awansował na 6. miejsce, tracąc do prowadzącej Warty Sieradz 8 punktów. W niedzielę (29 września) wielunianie zagrają w Tomaszowie Mazowieckim z 2. w tabeli Lechią.