Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec mediacji. Spór gminy Wieluń z powiatem wieluńskim wraca przed sieradzki sąd

Marcin Stadnicki
Marcin Stadnicki
Zbigniew Rybczyński
Fiaskiem zakończyły się mediacje między gminą Wieluń, a powiatem wieluńskim. Po zaledwie dwóch spotkaniach strony nie doszły do porozumienia i sprawa ponownie trafi przed sąd w Sieradzu. Przypominamy, że oba samorządy od 2019 roku spierają się o 3 mln zł na przebudowę dróg, które gmina przejęła od powiatu. Burmistrz Wielunia Paweł Okrasa jest zdumiony, że powiat nie przyjął złożonej przez gminę propozycji polubownego zakończenia sporu, a wicestarosta wieluński Krzysztof Dziuba roszczenia gminy określa jako bezpodstawne.

W piątek 14 października definitywnie zakończyły się mediacje między gminą Wieluń i powiatem wieluńskim, które miały rozstrzygnąć toczący się od 2019 roku spór pomiędzy tymi samorządami. Chodzi o blisko 3 mln zł, które gmina Wieluń chce odzyskać od powiatu w związku z przebudową trzech spośród 25 dróg przejętych wcześniej od starostwa. Przypominamy, że powiat miał współfinansować prowadzone przez gminę inwestycje, a gmina Wieluń przekazała starostwu także pomieszczenia po Szkole Podstawowej nr 4. Odbyło się nawet spotkanie, z którego powstał dokument podpisany między innymi przez wicestarostę Krzysztofa Dziubę określający zasady współpracy obu samorządów, który burmistrz uważa za wiążący, a władze powiatu nazywają "protokołem roboczym".

Burmistrz Okrasa pozwał powiat, a na pierwszej rozprawie przed Sądem Okręgowym w Sieradzu obie strony zgodziły się na mediacje. Samorządowcy przed mediatorem spotkali się dwukrotnie. Paweł Okrasa jest zdumiony, że władze powiatu odrzuciły propozycje polubownego załatwienia sprawy złożoną przez gminę.

Dla mnie dużym zaskoczeniem było to, że strona powiatowa najpierw zgadza się na mediacje, spotykamy się na mediacjach i my przedstawiamy nasze stanowisko, powiat prosi nas o około 2 miesiące czasu, żeby się nad tą propozycją zastanowić. Dwa tygodnie temu miało być pierwsze spotkanie mediacyjne, na które my poszliśmy, a powiat nie przyszedł, bo była sesja i przełożył o kolejne dwa tygodnie. W piątek przychodzimy na mediacje po to, żeby się dowiedzieć, że powiat żadnej decyzji w tej sprawie nie podejmie, że nie zgadza się na żadną propozycję i sprawa musi ponownie trafić do sądu. Zdziwiony jestem po co było czarować wszystkich, że jest pole do jakiś mediacji - mówi Paweł Okrasa.

Burmistrz zaznacza, że powiat nie złożył żadnej propozycji rozwiązania sporu. Gmina z kolei, jak mówi Okrasa, zaproponowała powiatowi rozwiązanie, którego ten nie przyjął.

Dla mnie nauczka jest jedna. Z powiatem bardzo ciężko jest prowadzić rozmowy w duchu zaufania, zrozumienia i współpracy. Współpraca zawsze musi iść w dwie strony, a skoro szła tylko w jedną, bo my przekazaliśmy pomierzenia po Szkole Podstawowej nr 4, przejęliśmy drogi, ponosimy koszty na te drogi, a powiat miał tylko do trzech z nich dołożyć i z tego się nie wywiązał, to jak to rzutuje na dalszą współpracę? - pyta Paweł Okrasa.

Burmistrz przypomina, że kiedy miasto przekazywało starostwu pomieszczenia po podstawówce, część radnych wyraziła swój sprzeciw i sugerowała, że lepszym rozwiązaniem byłaby dzierżawa pomieszczeń.

Teraz przyznaję na przykład radnemu Wojciechowi Psui i radnemu Robertowi Dudzie, że oni mieli wtedy racje - komentuje burmistrz Wielunia.

Część radnych miejskich, na czele z przewodniczącym rady Piotrem Radowskim podnosiła jednak, że burmistrz nie zabezpieczył w tej sprawie należycie interesów gminy nie podpisując z powiatem umowy.

Wicestarosta wieluński Krzysztof Dziuba z kolei od samego początku twierdził, że nie ma żadnych podstaw prawnych, by powiat mógł przekazać gminie pieniądze. Dziuba podnosił nie tylko brak umowy między samorządami, ale i brak stosownych uchwał rad miasta i powiatu o udzieleniu i przyjęciu pomocy finansowej. Teraz, po zakończonych mediacjach krytykuje burmistrza Okrasę za sam fakt wejścia na drogę sądową i prowadzenie sporu. O przebiegu samych mediacji nie chce mówić ze względu na to, że są one niejawne.

Sentencja mediacji jest taka, że do ugody nie doszło. Sprawę więc rozstrzygnie sąd. Mimo sporu wytoczonego przez burmistrza, podejmujemy cały czas działania na rzecz mieszkańców i gminy Wieluń, chociażby ostatni wniosek na dofinansowanie przebudowy ul. Jagiełły. Pozyskaliśmy 12 milionów na drogę, która prowadzi do terenów inwestycyjnych gminy Wieluń, podatki z inwestycji jakie tam powstaną dzięki lepszej komunikacji, trafią do kasy gminy Wieluń. Myślę, że gdyby burmistrz tyle czasu i energii, ile poświęca na spory, a prowadzi ich wiele, poświęcał na przygotowanie wniosków to gmina zyskałaby wielokrotnie więcej środków niż w tej chwili niesłusznie domaga się od powiatu. Napisaliśmy wniosek, mamy 12 milionów, gmina Wieluń mogła również złożyć wniosek, z informacji jakie mam nie złożyła - komentuje Krzysztof Dziuba.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto