Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejne kontrowersje wokół przebudowy ulicy Popiełuszki w Wieluniu [ZDJĘCIA]

Redakcja
Fot. Zbigniew Rybczyński
Wkrótce będzie można swobodnie poruszać się całą ulicą Popiełuszki. Trwa układanie warstwy ścieralnej jezdni. Na przebudowę pozostałych odcinków miasto dało wykonawcy czas do maja 2020 r. Sposób prowadzenia inwestycji budzi olbrzymie kontrowersje. Czy roboty wstrzymano celowo, bo gmina nie miałaby za nie z czego zapłacić?

Umowa z firmą Domax zakładała wykonanie całej przebudowy ulicy ks. Jerzego Popiełuszki do 31 października. Do końca inwestycji jednak jeszcze daleka droga. Wykonawca póki co finalizuje roboty na odcinkach, które przez ostatnich kilka miesięcy były zamknięte dla ruchu. Trwa układanie nawierzchni ścieralnej jezdni i prace wykończeniowe na poboczach. W związku z wylewaniem asfaltu ponownie zamknięte zostało rondo na skrzyżowaniu z ul. POW. Padają deklaracje, że w najbliższym czasie mieszkańcy będą mogli swobodnie poruszać się całą ul. Popiełuszki.

Przebudowa ul. Popiełuszki, 15 listopada 2019 r.:

Pozostałe prace, czyli m.in. budowa rond na skrzyżowaniach z Warszawską i 18 Stycznia, mają potrwać do maja 2020 r. Taki termin wynika z aneksu do umowy na przebudowę ul. Popiełuszki zawartego między miastem i firmą Domax. Temat znaczącego wydłużenia inwestycji wzbudza duże kontrowersje. Po raz kolejny zawzięcie dyskutowano o tym na sesji rady miasta 14 listopada. Burmistrz Paweł Okrasa starał się tonować nastroje radnych, argumentując, że przesuwanie terminu zakończenia robót do nic nadzwyczajnego.

Sprawa być może nie budziłaby takich emocji, gdyby zrobiono wszystko, co było możliwe, aby ukończyć inwestycję w pierwotnym terminie. Tymczasem radni zarzucają, że przy biernej postawie inwestora i inspektora nadzoru wykonawca w pewnym momencie praktycznie opuścił plac budowy.
Po intensywnych robotach latem w kolejnych miesiącach mieliśmy do czynienia z, jak to ujmowali radni, „pozorowanymi działaniami”. Bywało, że na ul. Popiełuszki pojedyncze osoby wykonywały jedynie prace porządkowe. Dopiero kilka dni temu roboty znów ruszyły pełną parą.

- Nie było pełnego nadzoru nad tą inwestycją. W pewnym okresie została bardzo mocno spowolniona. Wręcz główne siły wykonawcze opuściły plac budowy. To, co działo się przez ostatnie dwa miesiące, trudno w ogóle nazwać budową – mówi Piotr Radowski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej.

Plac budowy przekazano dopiero w czerwcu. Wprawdzie oferty przetargowe zostały otwarte w marcu, jednak ratusz wstrzymywał się z podpisaniem umowy w oczekiwaniu na decyzję w sprawie 3-milionowej dotacji z Funduszu Dróg Samorządowych. Wojewoda ogłosił ostateczną listę rankingową dopiero pod koniec maja. Dodatkowe już w trakcie inwestycji zaszła konieczność wykonania robót dodatkowych, głównie położenia nowego wodociągu. Te okoliczności w ocenie burmistrza uprawniały go do podpisania aneksu.

- Przyznaję, że we wrześniu i października intensywność nie była tak widoczna, jak wcześniej, ale tak to bywa. Firmy mają inne inwestycje i to wcale nie jest nic złego – mówi Paweł Okrasa.

Radni podnoszą, że firma miała pełną świadomość, na co się pisze. A skoro nie podołała zadaniu, to należałoby naliczać kary umowne. W przypadku ul. Popiełuszki byłoby to ok. 300 tys. zł w skali miesiąca. Radni spekulują, że wykonawca skoncentrował swoje siły w miejscu, gdzie realnie zawisła nad nim groźba kar. W tym kontekście padła nazwa Raciborza.

Już przed sesją pojawiały się sugestie, że ratusz celowo wstrzymał przebudowę ul. Popiełuszki, ponieważ nie miałby z czego zapłacić firmie. Z dyskusji między radnymi a burmistrzem wynika, że jest to prawdopodobny scenariusz zdarzeń. Wiąże się to ze sprzedażą 8-hektarowej działki po cukrowni. Przetarg został rozstrzygnięty w kwietniu, jednak burmistrz postanowił pójść na rękę Wieltonowi i odłożyć podpisanie aktu notarialnego do stycznia 2020 r. Tym samym założono, że gmina nie zrealizuje przewidywanych na ten rok dochodów ze sprzedaży nieruchomości.

Cena sprzedanej działki to 3 mln 35 tys. zł. Tak się składa, że o dokładnie taką samą kwotę burmistrz proponował zmniejszyć tegoroczne nakłady na przebudowę ul. Popiełuszki. Większość radnych nie zgodziła się jednak na zmiany w budżecie polegające na zmniejszeniu dochodów ze zbycia majątku i wydatków na ulicę Popiełuszki. Uchwała została przyjęta w wersji ustalonej przez oponentów burmistrza. Więcej na ten temat napiszemy w osobnym artykule.

Kiedy zakończy się inwestycja, po strategicznej arterii Wielunia będzie poruszać się zdecydowanie bezpieczniej i wygodniej. Poprawi się też płynność ruchu. Nie brak jednak zastrzeżeń do wykonawstwa. Mieszkańcy komentują, że rondo na krzyżówce z ul. POW powinno być większe. Właściciele posesji przy ul. ks. Jerzego Popiełuszki narzekają na niekorzystne dla siebie rozwiązania.

- Do mojej posesji w ogóle nie zrobiono zjazdu, a u sąsiada tak zrobili, że musi teraz przenieść furtkę. Interweniowaliśmy, ale jak widać nie wzięto pod uwagę naszych uwag – rozkłada ręce jedna z mieszkanek.

Koszt przebudowy ulicy Popiełuszki to ok. 12 mln zł. Władze miasta zapewniają, że 3-milionowa dotacja z budżetu państwa nie jest zagrożona, mimo nieukończenia inwestycji w tym roku. Do umowy dofinansowania zawartej z wojewodą również został podpisany aneks.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto