Inwestycyjne niewypały gminy Wieluń. Miliony wycięte z budżetu

Ambitne plany inwestycyjne miasta okazały się fikcją. Pieniądze na ważne zadania zaplanowane do realizacji w tym roku nie zostały wykorzystane. Pół biedy, jeśli z jakichś względów robót nie udało się ukończyć przed zimą i trzeba je przesunąć na 2017 r. Takie sytuacje są zupełnie zrozumiałe. Problem jednak w tym, że niepokojąco dużo jest takich inwestycji, które w ogóle się nie rozpoczęły. Mało tego, na niektóre ratusz nie ogłosił nawet przetargów.

W miejscach, gdzie mimo obietnic nie pojawili się robotnicy, podnoszą się głosy niezadowolenia. Tak jest choćby na ulicy Torowej w Dąbrowie, której mieszkańcy od wielu lat muszą zmagać się z dziurami i tumanami kurzy. Wszyscy liczyli, że w tym roku w końcu prace ruszą z kopyta, czego potwierdzeniem były kwoty w tegorocznym budżecie - 324 tys. zł na kanalizację sanitarną oraz 600 tys. na budowę drogi. Nie wbito nawet szpadla.

- Nie wiemy, ilu jeszcze burmistrzów przeżyjemy, zanim doczekamy się tutaj cywilizowanych warunków. Znowu jesteśmy zwodzeni. Tylko czekać, aż pozwolenie na budowę drogi straci ważność. I znów będzie powód, żeby Torową zepchnąć na boczny tor - denerwują się mieszkańcy.

Poirytowanie jest tym większe, że nikt ludziom nie wytłumaczył, dlaczego inwestycja utknęła w blokach startowych. W Urzędzie Miejskim tłumaczą, że brak dokumentacji projektowej na kanalizę uniemożliwił przeprowadzenie przetargu na wykonanie robót. Od dawna gotowy jest natomiast projekt drogi, ale nie ma sensu jej robić przed budową sieci sanitarnej.

Brakiem projektu tłumaczy się jeszcze kilka innych drogowych niewypałów. Chodzi o ulice Kościuszki i Rymarkiewicz, a także parking na osiedlu Wyszyńskiego przy blokach 32/34. Nie rozpoczęła się również budowa przedłużenia ul. Chopina do Staszica wraz z remontem tej drugiej - inwestycja jest na etapie wyboru wykonawcy. Na przyszły rok przesunięto też budowę sieci wodociągowej i kanalizacyjnej na osiedlu w rejonie ul. Bojarowskiej. Jest jeszcze przebudowa tzw. starej Fabrycznej, gdzie robotnicy pojawili się późno (mimo wyłonienia wykonawcy już w kwietniu), co uniemożliwia rozliczenie robót w kwotach przewidzianych na 2016 r.

Również inwestycje w budownictwo mieszkaniowe nie zostały zrealizowane zgodnie z planem. Chodzi o budowę domów socjalnych przy Granicznej oraz termomodernizację budynku w Kurowie. Ponadto falstart zaliczyła rozbudowa remizy w Dąbrowie. Pierwszy przetarg unieważniono, a drugi jeszcze nie został rozstrzygnięty.

Dodajmy, że z budżetu zdjęto również 500 tysięcy na kinoteatr. Wieluński Dom Kultury dopiero rozstrzyga przetarg na dostawę foteli do głównej sali i zapłaci fakturę w przyszłym roku.

Fundusze na wszystkie te inwestycje zostały zdjęte z tegorocznego budżetu na sesji Rady Miejskiej pod koniec listopada. Opozycyjny klub Sport-Zdrowie-Edukacja głosował przeciw. Jego członkowie mówili o głębokim rozczarowaniu i utopii, jaką okazały się plany ratusza. - Fakt, że znika tyle inwestycji, budzi wielki niepokój i smutek - komentuje radny Wojciech Psuja.

Burmistrz Paweł Okrasa zrzuca winę na żmudne procedury administracyjne związane z przygotowaniem inwestycji. Szkoda tylko, że nie przewidział tego wcześniej. Mądry po szkodzie jest też szef komisji budżetowo-gospodarczej Sławomir Kaftan, na co dzień skarbnik powiatu. - Trudno w jednym roku zaprojektować i wykonać zadanie. Pierwsze tego oznaki mieliśmy już w 2015 r. - kwituje Kaftan.

Burmistrz twierdzi, że wyciągnie z tego wszystkiego naukę. - Musimy planować inwestycje w dłuższej perspektywie - przyznaje Okrasa. Czyli poniekąd przyznaje rację swoim oponentom, którzy wytykają, że budżet się posypał. Jednocześnie jednak burmistrz nie ma problemu z tym, żeby łajać ich jak uczniaków.

- Po raz kolejny padają sugestie, że czegoś nie rozumiemy. Z kolei wielu mieszkańców nie rozumie tego, co pan robi. Po raz pierwszy w historii gmina jest tak mocno zadłużona i tak wiele inwestycji nie jest realizowanych - ripostował burmistrzowi radny Grzegorz Kucharski.

Przesunięcia wydatków inwestycyjnych na 2017 rok pozwoliły załatać dziurę w budżecie, jaka powstała w wyniku niezrealizowania dochodów ze sprzedaży majątku. Do miejskiej kasy wpłynęło z tego tytułu o 3,8 mln zł mniej niż zakładano. Ma to związek z tym, że wydłużyły się procedury włączenia dawnej cukrowni do Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Ratusz nie sprzedał ani metra kompleksu w rejonie ul. Długosza, natomiast w budżecie na 2016 r. założono 5 mln zł z tego tytułu.

Zdaniem opozycji kiepska realizacja założeń budżetowych daje podstawy, żeby nie udzielić Pawłowi Okrasie absolutorium.

Co miastu udało się zrobić w 2016 roku

Wśród inwestycji, które szły zgodnie z planem, należy wymienić przede wszystkim budowę kanalizacji sanitarnej w południowo-wschodniej części gminy. Roboty w Widoradzu, Rychłowicach, Nowym Świecie oraz Małyszynie będą kontynuowane w 2017 r.. W trakcie realizacji jest duża inwestycja drogowa w Rudzie (ul. Długa), na którą gmina zdobyła dotację rzędu 1,3 mln zł. W Wieluniu zbudowano łącznik pieszo-rowerowy pomiędzy ulicami Szpitalną i Wiśniową. Z wielkim trudem ukończono remont Malinowej na Starych Sadach, nowe oblicze zyskała też ul. Kierocińskiej. W końcu rozpoczęła się przebudowa ul. Potockiego, rozplanowana na dwa lata. Z puli na niezrealizowany parking na Wyszyńskiego przesunięto część środków na remont parkingu i dróg wewnętrznych przy basenie krytym - inwestycja na ukończeniu. W ekspresowym tempie powstało boisko w Gaszynie. Powstała też bieżnia lekkoatletyczna przy Gimnazjum nr 1 w Wieluniu. Rewitalizacji doczekała się baszta Swawola. Do tego sporo pomniejszych dobudów chodników, sieci kanalizacyjnej, wodociągów w mieście, jak i w sołectwach.