MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Handlowe poniedziałki na wieluńskim targowisku

Magdalena Kopańska
Od 2011 roku żywe zwierzęta będzie można kupić tylko w poniedziałki
Od 2011 roku żywe zwierzęta będzie można kupić tylko w poniedziałki Magdalena Kopańska
Chrząkanie, gdakanie i kwakanie - to od poniedziałku można usłyszeć na wieluńskim targowisku. Zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej, od tego roku to właśnie w poniedziałki odbywa się handel zwierzętami gospodarskimi i ptactwem domowym.

Zmiana taka nie wszystkim się podoba.

- Ten handel i tak nie trwał długo. Szybka transakcja i do domu albo można było jeszcze poczekać i inne rzeczy kupić, a teraz trzeba specjalnie przyjeżdżać - komentuje jeden z rolników spod Wielunia.

W ten sposób liczba tzw. dni handlowych się zwiększa, bo do tej pory handel zwierzętami odbywał się przy okazji handlu tzw. przemysłowego, czyli we wtorki i piątki, co jak się okazuje nie do końca było zgodne z prawem.

Do końca 2010 roku handel "żywym towarem" odbywał się w nocy lub tuż nad ranem. Jak się okazuje, było to nielegalne. Targowisko nie spełniało bowiem wymogów weterynaryjnych związanych z handlem zwierzętami. Zwracał na to uwagę powiatowy lekarz weterynarii. W piśmie skierowanym ponad rok temu do burmistrza miasta podkreślał, że to na zarządcy targowiska, a nie weterynarzu spoczywa odpowiedzialność doprowadzenie do tego, aby na terenie targu nie odbywała się nielegalna działalność, polegająca na handlu zwierzętami.

W odpowiedzi na tego typu upomnienia radni miejscy przyjęli stosowną uchwałę, która normuje zasady handlu zwierzętami. Zrobili to... ponad rok temu. Dlaczego więc Wieluński Ośrodek Sportu i Rekreacji, który zarządza targowiskiem, zmiany wprowadza dopiero teraz?

- Targowisko trzeba było przystosować do handlu zwierzętami. Przepisy wyraźnie mówią, jakie są wymogi. Brakowało m.in. pomieszczeń dla powiatowego lekarza weterynarii i pomieszczeń na składowanie preparatów - wyjaśnia Tomasz Smolnik, kierownik targowiska. - Po wyprowadzce schroniska dla zwierząt, zostały puste budynki i dopiero to sprawiło, że mogliśmy pomyśleć o zaadaptowaniu pomieszczeń.

Wymogi na zarządcę targowiska nakłada uchwała o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt. Plac musi być utwardzony, ogrodzony, powinien być dostęp do wody pitnej oraz wydzielone miejsca dla poszczególnych gatunków. Dyżury będzie też pełnił lekarz weterynarii.

- Będziemy kontrolować stan sanitarny oraz warunki przewozu zwierząt. Hodowcy będą musieli też okazywać stosowne świadectwa zdrowia i pozostałe dokumenty dopuszczające zwierzęta do handlu - podkreśla Tomasz Burchaciński, powiatowy lekarz weterynarii.

Pozwolenia, o których mowa, to przede wszystkim dokumenty wskazujące na pochodzenie zwierząt, szczególnie w przypadku drobiu. Także samochody przewożące zwierzęta powyżej 50 km powinny posiadać odpowiednie zezwolenia.

Zarządca targowiska przyznaje, że do tej pory przymykano oczy na sposób handlu zwierzętami. Pracownicy WOSiR zapewniają, że z tym koniec.

Ci, którzy nie zastosują się do przepisów, muszą liczyć się z konsekwencjami. Jeśli lekarz weterynarii otrzyma informację o nielegalnej sprzedaży zwierząt na targowisku, może wystąpić z wnioskiem o ukaranie. To, co okaże się niezgodne z prawem, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto