Choć plac w sercu miasta wypełnił się ludźmi, jedzenia starczyło dla każdego. Organizatorzy przygotowali łącznie 150 litrów przygotowywanego na miejscu barszczu czerwonego oraz kilkaset pierogów, które zostały dostarczone przez wieluńskich restauratorów. Pomysłodawczynią imprezy była dyrektor WDK, Elżbieta Kalińska.
– Do zorganizowania tego wydarzenia zainspirowało mnie to, że pan burmistrz nazywa się Okrasa, więc pomyślałam: „zróbmy gotowanie z Okrasą!”. Jak widać, mieszkańcom bardzo się to spodobało. Próbują, częstują się, oglądają szopki i wspólnie słuchają kolęd – cieszyła się Elżbieta Kalińska, która sama również wcieliła się w rolę kucharza. Oprócz niej barszcz przygotowywali też włodarz miasta, Paweł Okrasa oraz ks. Piotr Kamiński z parafii p.w. św. Józefa. Każdy z gotujących miał swój garnek i przygotowywał tradycyjną wigilijną potrawę według własnego smaku i uznania. Asystowali im uczniowie klas o profilu gastronomicznym z Zespołu Szkół nr 1 w Wieluniu wraz z nauczycielem, Przemysławem Banasiem.
– Niby cała nasza trójka dostała takie same składniki, ale jednak każdemu z nas barszcz wyszedł inny. Wydaje mi się, że barszcz pana burmistrza jest bardziej słodki, niż mój – dzieliła się wrażeniami smakowymi dyrektor WDK. – Ja na przykład do barszczu nie dodaję octu. To jest moja żelazna zasada, w ogóle nie lubię dolewać octu do potraw. Zamiast tego używam po prostu więcej cytryny – podkreślała.
Burmistrz Paweł Okrasa przyznał, że gotowanie nie jest mu obce, bo ma z tym do czynienia na co dzień. Szczególnie w sytuacjach, gdy chce odreagować.
– Jeśli mam dużo spraw służbowych, które mnie absorbują, to w kuchni jestem w stanie bardzo fajnie się odstresować – zdradził burmistrz. I dodał, że bardzo sobie ceni umiejętność przyrządzenia posiłków na ciepło. – Nauczyłem się tego na studiach. Chyba jak każdy, kto wyjechał do dużego miasta, musiałem sobie jakoś radzić. Moje firmowe danie to jest pstrąg, bo bardzo lubuję się w rybach – przekonywał Paweł Okrasa.
Burmistrz nie ukrywał, że wspólne gotowanie na pl. Legionów jest zamiennikiem organizowanego w tym miejscu tradycyjnie od kilku lat Jarmarku Bożonarodzeniowego, którego w tym roku nie udało się zorganizować ze względu na wycofanie się części wystawców.
– Ale ludzie dopisali, więc myślę, że ta inicjatywa będzie kontynuowana również przed następnymi świętami – zapewnił włodarz miasta.
Oprócz smacznych potraw na pl. Legionów pojawiły się też szopki przygotowane na konkurs Wieluńskiego Domu Kultury. Za najładniejsze uznano działo Andrzeja Kołaczka z rodziną. Chwile spędzane na pl. Legionów umilały dźwięki kolęd wykonywanych przez uczniów wieluńskich szkół i przedszkoli.
Relację i zdjęcia będzie można znaleźć w piątkowym wydaniu Dziennika Łódzkiego.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?