Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Działoszyn: Dokładają krocie do szkolnictwa

Zbyszek Rybczyński
Ok. 10 mln zł dokłada gmina Działoszyn do oświaty. Temat szkół wymaga poważnej debaty, na razie jest jej karykatura

Gmina nie może sobie pozwolić na brak reform w szkolnictwie w sytuacji, gdy zadłużenie niebezpiecznie zbliżyło się do maksymalnego dopuszczalnego poziomu. Burmistrz na łamach lokalnej prasy przedstawiał się jako obrońca małych szkół, dlatego przynajmniej na razie, podejmowane są próby ostrożnych działań w tej materii. Propozycje ratusza nie znajdują jednak aprobaty radnych, którzy z jednej strony domagają się oszczędności, a z drugiej nie chcą się zgodzić, jak mówią, na pseudo-reformy.
W programie ostatniej sesji, która odbyła się we wtorek, znalazła się uchwała intencyjna dotycząca likwidacji przedszkola w Szczytach. Placówkę planowano włączyć w struktury tamtejszej szkoły, w związku z czym miał być jeden dyrektor. Uchwała przepadła z kretesem, a rzeczową dyskusję zastąpiły emocjonalne wystąpienia i połajanki pomiędzy radnymi i burmistrzem.
- W tej kadencji nie podniosę ręki za żadną likwidacją! - obwieścił przewodniczący rady Stanisław Ranoszek tuż po stwierdzeniu, że proponowane zmiany nie przyniosą gminie żadnych oszczędności.
Burmistrz chciał zreorganizować nie tylko placówkę w Szczytach, ale też w Trębaczewie i Raciszynie. Te propozycje zostały jednak negatywnie ocenione już na komisjach i Rafał Drab zdecydował w ogóle nie wprowadzać ich do porządku obrad.
Oponenci burmistrza mówią, że plan dla oświaty w gminie wymaga kompleksowej wizji, a nie "pozorowanych działań". Uważają też, że burmistrz próbuje przepchnąć reformy w taki sposób, by mieszkańcy myśleli, że to inicjatywa radnych.
- To wszystko musi być przygotowane z głową, żeby pokazać społeczeństwu, że to nie złośliwe działania radnych, tylko wyższa konieczność podyktowana ekonomią - mówi Ryszard Brzozowski, wiceszef rady. - A my tak naprawdę nie dostajemy żadnych konkretów. Być może burmistrz obrał dobry kierunek, ale powinien próbować nas przekonać do swoich pomysłów, podjąć dyskusję. Tymczasem w dalszym ciągu nie przychodzi na komisje.
Burmistrz zapewnia, że nie ucieka od odpowiedzialności. Podkreśla też, że zmiany w Szczytach był konsultowane z rodzicami i radą pedagogiczną.
- Nie mówimy o likwidacji, tylko o przekształceniach, więc nie wiem skąd tyle emocji - dziwi się Rafał Drab. - Moje deklaracje składane w prasie nie kłócą się z podejmowanymi przez mnie działaniami. To, że chciałbym utrzymać małe szkoły, nie oznacza, że nic nie należy robić. Uważam, że małymi krokami trzeba uzdrawiać sytuację. Tylko połączenie szkoły z przedszkolem w Szczytach pozwoliłoby nam zaoszczędzić 30-40 tys. zł rocznie.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto