Na szczęście to tylko pokazowa akcja, mająca uświadomić użytkownikom ruchu drogowego zagrożenia związane z nieostrożnym pokonywaniem skrzyżowań ze szlakami kolejowymi. Wydarzenie zostało zainscenizowane w taki sposób, jakby był to prawdziwy wypadek.
– Kierowca jedzie samochodem. Pomimo sprawnych urządzeń sygnalizacji pomija je, wjeżdża na przejazd. Dochodzi do zderzenia z pojazdem kolejowym, przez co następuje przesunięcie tego samochodu o około 100 metrów i wdrożenie całej akcji ratowniczej – wyjaśniał Wojciech Kwiatkowski, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Tarnowskich Górach.
Zgodnie ze scenariuszem, jeden ze świadków zderzenia zadzwonił pod numer alarmowy, aby powiadomić służby ratunkowe. Pomoc przybyła na miejsce po kilku minutach od zgłoszenia. Całą symulację wypadku śledzili licznie zgromadzeni mieszkańcy, a także uczniowie wieluńskich szkół.
– Organizujemy takie akcje po to, aby podnieść świadomość użytkowników dróg kołowych. Ta symulacja ma na celu przypomnienie zasad zachowania użytkowników ruchu drogowego na przejazdach kolejowych – podkreślił Wojciech Kwiatkowski. I dodał, że od kiedy w 2005 roku rozpoczęto akcje promocyjne w postaci symulacji uderzenia pociągu w samochód oraz akcje ulotkowe w szkołach i przedszkolach, liczba wypadków na przejazdach kolejowych w Polsce zmalała o ¼.
– Jako spółka PKP PLK modernizujemy też urządzenia na przejazdach kolejowych, wydajemy na to coraz więcej pieniędzy. Przejazd, na którym jesteśmy, zmodernizowaliśmy w zeszłym roku, co pozwoliło nam na podniesienie poziomu bezpieczeństwa – przypomniał dyrektor Zakładu Linii Kolejowych.
Dzięki licznym inwestycjom w poprawę bezpieczeństwa, niestrzeżonych przejazdów jest coraz mniej. Mimo to Stanisław Kokot, kolejarz-związkowiec z Wielunia apelował o zachowanie ostrożności na wszystkich skrzyżowaniach dróg z liniami kolejowymi, również tych wyposażonych w rogatki.
– Dróżnik też jest tylko człowiekiem, może mu się coś stać, może zasłabnąć i nie zamknie szlabanu przed nadjeżdżającym pociągiem – uczulał użytkowników ruchu drogowego Stanisław Kokot.
Dodajmy, że podczas akcji każdy chętny mógł przypomnieć sobie zasady udzielania pierwszej pomocy. Przygotowano specjalne fantomy, na których trenowano masaż serca i sztuczne oddychanie. W rolę instruktorów wcielili się nauczyciele i uczniowie Zespołu Szkół nr 3 w Wieluniu.
– Wiem, że kiedyś może zdarzyć się taka sytuacja, nawet nie będę wiedziała kiedy i gdzie, że jakaś osoba będzie potrzebowała pomocy. Nieważne, czy to wypadek, czy jakieś pobicie, takie sytuacje się zdarzają. Dla osoby, która nie ma za bardzo pojęcia o udzielaniu pierwszej pomocy, mogłoby być to trudne – przekonywała Julia Więcław, która skorzystała z okazji i przypomniała sobie w praktyce zasady pierwszej pomocy.
Inicjatywę kolejarzy chwalili okoliczni mieszkańcy, którzy licznie zebrali się wokół przejazdu kolejowego.
– Bardzo dobra akcja. Trzeba uświadamiać ludzi, to może będzie mniej wypadków na przejazdach. Mogliby też wyciąć krzaki rosnące w pobliżu torów, bo czasami trudno dostrzec nadjeżdżający z oddali pociąg – wskazywał pan Grzegorz, jeden z obserwatorów zdarzenia.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?