Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bartłomiej Rzońca spełnia swoje marzenie. Przemierza całą Polskę na wózku inwalidzkim

Daniel Sibiak
900 kilometrów – taki dystans wyznaczył sobie do pokonania na wózku inwalidzkim Bartłomiej Rzońca, który cierpi na zanik mięśni. Przekonuje jednak, że choroba to nie wyrok, a ponieważ zawsze marzył o udziale w pielgrzymce, postanowił, że ją odbędzie pomimo olbrzymich przeciwności losu. 12 dni temu wyruszył ze Świnoujścia do Zakopanego. Jest już w większej połowie drogi. Dzisiejszą trasę zakończył w Bolesławcu w powiecie wieruszowskim, skąd jutro uda się w dalszą podróż, która zakończy się 20 sierpnia w Zakopanem.

- Kiedyś miałem marzenie, by pojechać na jakąś pielgrzymkę. Dzwoniłem do wielu księży z pytaniem czy jest to możliwe, ale przekonywali, że to trudne zadanie do wykonania, że się nie da. Pomyślałem więc, że przejadę całą Polskę. Swoją podróż planowałem dokładnie przez 3 lata, aż w końcu doszła do skutku – mówi z uśmiechem na ustach Bartłomiej Rzońca, którego dzisiaj około godziny 17.30 spotkaliśmy w Bolesławcu. Pomimo zmęczenia z entuzjazmem opowiedział nam o tym, jak przebiegła mu dotychczasowa trasa

- Wiadomo, że po 12 dniach zmęczenie daje się we znaki, tym bardziej, że mamy upalne lato i pogoda czasami męczy, ale jestem szczęśliwy, że udało mi się spełnić moje marzenie i codziennie mogę podziwiać piękne krajobrazy w różnych zakątkach Polski. To wspaniałe uczucie – mówi Bartek. Czy pomimo dobrze rozpracowanej trasy coś go zaskoczyło?

- Niespodzianek było wiele. Trafiamy na różne drogi. Raz jechaliśmy polną drogą, na której było tyle błota, że przejechanie 2 kilometrów zajęło nam pół godziny. Innym razem droga krajowa okazało się na tyle niebezpieczna, że musieliśmy udać się w dalszą podróż busem. Tego dnia prześladował nas pech, bo chwilę później utknęliśmy w korku – mówi z przekąsem Bartek, który stara się podróżować za dnia. Zwykle o godzinie 9 je śniadanie, a o godzinie 11 wyrusza w trasę. Kończy ją między godziną 17 a 18. Nie ukrywa, że z powodu zmęczenia czasem zdarzają się drobne sprzeczki, ale on i jego kompani szybko o nich zapominają, przemierzając kolejne kilometry. I choć w starannie zaplanowanej podróży wszystko wydaje się dopięte na ostatni guzik, czasem pojawiają się komplikacje. Wtedy pomimo zmęczenia trzeba pomyśleć, jak pokonać przeszkody.

- Najważniejsza w tym wszystkim jest logistyka – mówi Bartek, który śmieje się, że po zakończeniu swojej 20 dniowej podróży i przejechaniu 900 km będzie odsypiał ją przez 3 dni. Nie zamierza jednak na tym poprzestać. Kolejnym marzeniem jest bowiem... Chorwacja.

Trasę Bartka Rzońcy wspiera Promedica24 oraz Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. Nasz gazeta jest patronem akcji "Wózkiem przez Polskę”. Patronat nad wydarzeniem objął również prezydent miasta Świnoujście Janusz Żmurkiewicz oraz rektor Politechniki Koszalińskiej profesor Tadeusz Bohdal.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto