Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ASF coraz bliżej. Jak ustrzec się przed groźnym wirusem?

Przemysław Chrzanowski
Andrzej Derkowski, zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Wieluniu
Andrzej Derkowski, zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Wieluniu Przemysław Chrzanowski
ASF jest coraz bliżej. O tym jak ustrzec się przed groźnym wirusem rozmawiamy z Andrzejem Derkowskim, zastępcą Powiatowego Lekarza Weterynarii

Przemysław Chrzanowski: Dlaczego hodowcy trzody chlewnej nie chcą nikogo wpuszczać na teren swych gospodarstw? Czyżby mieli jakieś tajemnice?

Andrzej Derkowski, zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Wieluniu: - Każde gospodarstwo utrzymujące zwierzęta z przeznaczeniem do handlu, albo pozyskujące produkty pochodzenia zwierzęcego zobligowane jest do przestrzegania zakazu wstępu dla osób postronnych. Ktoś, kto broni dostępu do swej hodowli, spełnia minimalny wymóg warunków weterynaryjnych. Do pomieszczeń hodowlanych poza gospodarzem mogą mieć dzisiaj dostęp weterynarz, inseminator, czy paszowiec. Ich obecność powinno się odnotować w specjalnym rejestrze. Trzeba udokumentować moment wejścia i wyjścia oraz cel pobytu konkretnej osoby. A wszystko po to, by móc odtworzyć historię, gdy wybucha epidemia choroby zakaźnej. Dzięki temu można przeprowadzić dochodzenie epizodyczne, które pozwala ustalić skąd wirus się wziął. Takie postępowanie dotyczy historii z dwóch ostatnich tygodni.

Po co to wszystko? Czyżby do granic naszych powiatów dotarł już wirus Afrykańskiego Pomoru Świń?

- W naszym województwie nie ma jeszcze sygnałów o jego obecności. Ale ktoś mógłby na przykład wybrać się na grzyby w województwie mazowieckim i tam wdepnąć w odchody dzika zarażonego ASF, lub w rozkładające się szczątki zainfekowane wirusem. Na butach mógłby potem przywieźć to do swojej miejscowości i narazić zwierzęta hodowlane na bezpośredni kontakt z chorobotwórczymi drobnoustrojami. Mówimy o tym coraz głośniej, ponieważ w miesiącach letnich sukcesywnie wzrasta ilość ognisk występowania ASF. W zeszłym roku w skali kraju było to 80 takich miejsc, teraz jest ich już ponad 100.

Czym jest ASF?

- Afrykański Pomór Świń to nieuleczalna choroba wirusowa. Nie ma na nią szczepionki, są zapowiedzi, że w ciągu najbliższych 10 lat nie da się wyprodukować na nią żadnego antidotum. Zarażony dzik, czy świnia hodowlana w naszych warunkach klimatycznych giną w ciągu 10-14 dni od kontaktu z wirusem.

Czy zatem istnieją pozamedyczne sposoby walki z ASF?

- Jedyny sposób na to, by ustrzec swoją trzodę przed kontaktem z wirusem ASF jest dostosowanie się do zasad tzw. bioasekuracji. Wprowadzono ją, póki co, w województwach: lubelskim, podlaskim, warmińsko-mazurskim, podkarpackim i mazowieckim. W tym ostatnim zanotowano ognisko chorobowe zaledwie 30 km w linii prostej od województwa łódzkiego, jest to zatem sprawa, która dotyczy już także naszych hodowców. W pozostałych regionach wymogi bioasekuracyjne ograniczają się na razie do prowadzenia wspomnianych rejestrów i wykorzystania mat dezynfekcyjnych.

O co apelujecie do hodowców?

- Jest kilka zasad, których w sytuacji zagrożenia koniecznie trzeba przestrzegać. Apelujemy, by karmili świnie paszą zabezpieczoną przed dostępem zwierząt wolno żyjących, by czynności związane z obsługą trzody były wykonywane wyłącznie przez osoby, pracujące tylko w danym gospodarstwie. Do ich codziennych nawyków winno należeć mycie i odkażanie rąk oraz oczyszczanie i odkażanie obuwia.

To samo dotyczy narzędzi oraz odzieży ochronnej, którą należy zmieniać przed wyjściem z chlewni. W przypadku utrzymywania świń w gospodarstwie działającym w systemie otwartym hodowca musi zabezpieczyć wybieg podwójnym ogrodzeniem o wysokości wynoszącej co najmniej 1,5 m, związanym na stałe z podłożem. Zaleca się ponadto trwałe oddzielenie pomieszczeń przeznaczonych dla świń od innych zwierząt inwentarskich. Krowy, czy konie wypasane na pastwiskach są narażone na kontakt z wirusem, ASF może trafić do gospodarstwa także wraz z trawą, kukurydzą, czy kiszonkami. Mieliśmy w kraju taki przypadek, że szczątki zainfekowanego dzika dostały się na teren hodowli w sprasowanym balocie słomy. Trzeba zatem mieć oczy szeroko otwarte i stosować się do wspomnianych zasad.

Czy ASF jest szkodliwy dla człowieka?

- Nie mamy się czego obawiać. Wirus Afrykańskiego Pomoru Świń jest nieszkodliwy dla ludzi. Gdyby było inaczej, pewnie z większą determinacją podeszlibyśmy do profilaktyki, położono by także większy nacisk na opracowanie szczepionki chroniącej przed tą chorobą.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto