Dyżurujący farmaceuci nie pełnili całodobowego dyżuru. Po godzinie 22 byli pod telefonem i w razie potrzeby w ciągu 15 minut docierali do apteki, by wydać lek – mówił zdziwiony pytaniami w tej sprawie na ostatniej sesji wicestarosta Mirosław Urbaś.
Temat wyszedł przy okazji ustalenia rozkładu godzin pracy aptek ogólnodostępnych na terenie powiatu wieruszowskiego. Radni dopytywali m.in. o to czy każda z aptek powinna pełnić taki dyżur, czy może odbywają się one na zmianę. Radnemu Markowi Stojeckiemu nie podobało się, że takich dyżurów nie ma na wsiach.
Mamy dwanaście aptek. Sześć z nich jest w Wieruszowie, a pozostałe tyle na terenie powiatu. Nie ma sensu, aby dyżury odbywały się w terenie, bo nocna i świąteczna opieka jest w Wieruszowie – wyjaśnia starosta Andrzej Szymanek
Wtóruje mu radny Robert Bieda, który jest lekarzem
Leki są sprzedawane w aptekach na receptę. Poza tym każda apteka, która ma podpisany kontrakt z NFZ przedstawia harmonogram swojej pracy. Gdyby więc sprzedano leki w godzinie niezgodnej z harmonogramem w trakcie i wyszłoby to w trakcie kontroli wiązałoby się to z karą – mówi radny Bieda.
Starosta mówi, że póki co w Wieruszowie nie było problemów z ustalaniem dyżurów w aptekach.
- Jeśli nie będzie można dogadać się w gronie farmaceutów, wtedy będzie musieli narzucić pewne rozwiązania – kwituje starosta
Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?