Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieluński SP ZOZ powoli zaczyna dorównywać współczesnym standardom

Zbyszek Rybczyński
Odrapane ściany na oddziale chirurgii ogólnej to już przeszłość
Odrapane ściany na oddziale chirurgii ogólnej to już przeszłość fot. Zbyszek Rybczyński
Zmiany widoczne są gołym okiem. W tym roku największe zaszły na 2 oddziałach chirurgicznych: dziecięcym i ogólnym.

Oba zostały przebudowane i radykalnie zmieniły wygląd. Pacjenci dochodzą teraz do zdrowia w komfortowych warunkach. Zmodernizowane sale są przestronne, zadbane, z oddzielnymi sanitariatami.

- Nareszcie można poczuć się tutaj jak w normalnym szpitalu - wzdycha pacjentka chirurgii ogólnej.

Na tych oddziałach zmiany w szpitalu się jednak nie kończą. Odnowiono także gabinet fizykoterapii oraz pomieszczenia 2 poradnii: chirurgicznej dla dzieci oraz gruźlicy i chorób płuc. Obecnie, w pomieszczeniach po byłej pralni, trwa budowa centralnej sterylizatornii, której obiekt nigdy nie posiadał. W trakcie są także prace związane z przystosowywaniem budynku do obowiązujących przepisów przeciwpożarowych. Ekipy remontowe pojawiły się ponadto na kardiologii i oddziale pulmonologicznym. Dużo będzie się działo również w przyszłym roku. W planie są kapitalne remonty bloku operacyjnego, oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej oraz unowocześnienie pracowni RTG.

Zdecydowana większość tych inwestycji nie byłaby możliwa do zrealizowania, gdyby nie potężny zastrzyk unijnych pieniędzy. Jak wiadomo, wieluński szpital od dawna boryka się z potężnymi problemami finansowymi, a wysokość kontraktów z NFZ nie pozwalała na zbyt wiele.

- Od 10 lat nie dostajemy planowych środków na inwestycje. Musieliśmy więc poszukać ich na zewnątrz - mówi Bożena Łaz, dyrektor placówki.

Dzięki unijnym środkom do szpitala trafia też coraz więcej nowoczesnego sprzętu. Do dyspozycji lekarzy są już m.in. nowe kardiomonitory, defibrylatory, respiratory, stół zabiegowy, aparaty do znieczulania czy gastrofiberoskop. Podobnie jak na remonty, w wielu przypadkach personel czekał na nowe urządzenie długie lata.

- Zakup nowych respiratorów był niezbędny - podkreśla Bogusław Wojtasik, ordynator OIOM-u. - Te, których używaliśmy dotychczas, mają już równo 10 lat, a przecież są to urządzenia, które pracują 24 godziny na dobę.

Część mniej kosztownego sprzętu udaje się pozyskiwać także od sponsorów. W ten sposób na przykład na oddział chirurgii ogólnej trafiły łóżka z materacami i szafki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto