12 listopada WKS 1957 Wieluń rozegrał swój ostatni mecz rundy jesiennej u siebie. Rywalem był plasujący się w czołówce Betcris IV ligi KS Kutno. Kibice, którzy w chłodne sobotnie popołudnie przyszli na stadion przy ul. Wojska Polskiego, nie żałowali. Gospodarze pokonali spadkowicza z trzeciej ligi 3:0.
Do przerwy na tablicy wyników widniały dwa zera. Kilka minut po zmianie stron sędzia ukarał piłkarza z Kutna czerwoną kartką po ostrym faulu na Kamilu Wójcickim. Goście jeszcze nie zdążyli otrząsnąć się po stracie zawodnika, a już dostali kolejny cios w postaci bramki. W 54. minucie wynik spotkania otworzył Jakub Szaniec.
Mimo gry w osłabieniu zespół z Kutna dominował na boisku, jednak nie potrafił tego przekuć w gole. Z kolei gospodarze bezwzględnie wykorzystali swoje sytuacje bramkowe. W 79. minucie do siatki trafił Igor Mikołajczyk, a wynik meczu ustalił Kamil Wira w 88 min.
Lepszego prezentu na urodziny Marek Nowak, działacz WKS 1957 i drugi trener drużyny seniorów, nie mógł sobie wymarzyć. W szatni zawodnicy odśpiewali „człowiekowi orkiestrze”, jak nazywają go w klubie, gromkie sto lat. Zwycięstwem z Kutnem WKS 1957 podtrzymał dobrą passę w meczach na swoim stadionie – po remisie z Radomskiem i wygranej z Sulejowem.
Wieluński zespół nadal zajmuje ostatnie, 20. miejsce w czwartoligowej tabeli, ale ma tyle samo punktów (13), co drużyny z Wygody i Zduńskiej Woli. W ostatniej kolejce rundy WKS 1957 zmierzy się na wyjeździe z LKS Kwiatkowice, który ma pięć oczek więcej i zajmuje 13. lokatę.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?